Początek tygodnia na warszawskiej giełdzie obfitował w spore emocje, które przełożyły się na solidną przecenę krajowych akcji. WIG20 finiszował ponad 2,7 proc. pod kreską, a WIG poszedł w dół o 2,4 proc. Fala wyprzedaży objęła w pierwszej kolejności azjatyckie parkiety, by potem dotrzeć do Europy. Kolor czerwony można było dostrzec zarówno na zachodnioeuropejskich giełdach, jak i rynkach z naszego regionu. Biorąc pod uwagę zasięg poniedziałkowych spadków niestety negatywnie wyróżniały krajowe indeksy. Do wyprzedaży przyłączyli się również amerykańscy inwestorzy, co przełożyło się na solidne spadki za Oceanem. Przecena na giełdach to efekt powrotu obaw inwestorów związanych z rosyjską ofensywą na wschodzie Ukrainy i brakiem nadziei na wznowienie negocjacji pokojowych oraz ryzykiem nowych lockdownów w Chinach w związku z rozszerzaniem się epidemii Covid-19 na kolejne prowincje.

W Warszawie wyprzedaż najmocniej odczuli posiadacze akcji dużych spółek z WIG20, z których większość znalazła się na celowniku sprzedających. Biorąc pod uwagę zasięg poniedziałkowych spadków negatywnie wyróżniły się walory banków. Ich przecenę sprowokowała prezentacja rządowego planu wsparcia kredytobiorców, z którego wynika, że to przedstawiciele sektora bankowego poniosą znaczące koszty z nim związane. To oczywiście spotkało się z silną reakcją inwestorów, którzy wręcz rzucili się do wyprzedaży akcji banków. PKO BP i Pekao początkowo przewodziły spadkom, ale ostatecznie ograniczyły straty do nieco ponad 6 proc. Straty większości pozostałych banków były dla posiadaczy ich akcji niemal równie dotkliwe. Negatywnie wyróżniały się również papiery spółek wydobywczych i rafinerii, które mocno taniały w odpowiedzi na przecenę na rynkach surowcowych. Mocno zniżkowały zwłaszcza ceny ropy naftowej korygując silne wzrosty z poprzedniego tygodnia. Po spadku o ponad 6 proc. za baryłkę ropy Brent notowaną w Londynie w poniedziałek płacono już poniżej 100 USD. Negatywnym nastrojom natomiast oparły się PGE i CD Projekt, wypracowując całkiem okazałe zwyżki.

Sprzedający byli również aktywni w segmencie małych i średnich spółek. W efekcie większość firm z szerokiego rynku akcji zakończyła notowania na minusie. Nie zabrakło jednak pozytywnych wyjątków, jak Mercator czy Bowim, które postarały się o dwucyfrowe zwyżki. W przypadku tej ostatniej spółki entuzjazm wynikał z zapowiedzi wypłaty bardzo atrakcyjnej dywidendy, na których wrażenie zrobiła zwłaszcza stopa dywidendy, przekraczająca 20 proc.