Czy rynek akcji czeka niebawem powtórka korekty spadkowej z jesieni 2003 roku?

Seria zwyżek na warszawskiej giełdzie trwa już od sześciu sesji (biorąc pod uwagę indeks WIG)

Publikacja: 26.08.2009 09:10

Czy rynek akcji czeka niebawem powtórka korekty spadkowej z jesieni 2003 roku?

Foto: PARKIET

Tak dobrej passy dla posiadaczy akcji nie było jeszcze w tym roku. Do tej pory najdłuższe serie wzrostowe trwały maksymalnie pięć sesji (w lutym, marcu i kwietniu).

Ostatni raz, kiedy WIG tak nieprzerwanie długo szedł w górę, miał miejsce jeszcze na początku listopada ub.r., a więc z jednej strony niedługo po październikowym bezprecedensowym załamaniu, a z drugiej – tuż przed powrotem obaw na rynek akcji i ponownym ruchem w kierunku dołków. Można się zastanawiać nad tym, czy ta i tak dość długa seria wzrostowa ma szansę stać się jeszcze dłuższa. Patrząc na dane historyczne, można mieć co do tego uzasadnione wątpliwości. Ostatni raz, kiedy seria zwyżek przekroczyła sześć sesji, zdarzył się jeszcze w grudniu 2005 r.

O tym, że rynek wielkimi krokami zbliża się prawdopodobnie do korekty o zasięgu nie tylko krótkoterminowym, ale i średnioterminowym (kilkumiesięcznym), informują wskaźniki wykupienia, takie jak odchylenie WIG od 100-sesyjnej średniej kroczącej. Obecnie wynosi ono już 26 proc.

Tak znaczne nie było nie tylko w tym roku, ale nawet w ostatnich sześciu latach. Poprzedni raz sięgnęło porównywalnych poziomów w końcu sierpnia 2003 r., czyli na skutek pierwszej, najbardziej żywiołowej fali ostatniej hossy.

Co się działo później? We wrześniu 2003 r. WIG osuwał się praktycznie przez cały miesiąc (stracił 12 proc.). W październiku zaczął odrabiać straty, ale zapał kupujących był przedwczesny – twarde dno korekty zostało wyznaczone dopiero w połowie listopada 2003 r., na poziomie 15 proc. niższym od sierpniowego szczytu. Po bardzo stabilnym trendzie wzrostowym w lecie jesienna huśtawka nastrojów była wówczas bolesnym testem dla wielu posiadaczy akcji. Warto przy tym zwrócić uwagę, że do osiągnięcia tak silnego odchylenia jak przed sześciu laty (34 proc.) potrzeba by jeszcze zwyżki WIG o ok. 8 proc.

Podobne odchylenie zanotowano także niedługo przed załamaniem hossy internetowej w marcu 2000 r. (31 proc.). Obecne odchylenie jest już większe nawet niż w marcu 1998 r. (kiedy WIG sięgnął szczytu przed późniejszym krachem związanym z kryzysem rosyjskim), a także w lutym 1997 r. (gdy się skończyła hossa zapoczątkowana w styczniu 1996 r.).

Pocieszające jest to, że po korekcie na jesieni 2003 r. WIG powrócił do trendu wzrostowego (w grudniu – w ramach tzw. rajdu św. Mikołaja). Tym razem powinno być podobnie (a przynajmniej nic nie wskazuje na to, by miało być inaczej). Utrzymaniu trendu wzrostowego w perspektywie kilkunastu miesięcy powinny sprzyjać warunki makroekonomiczne.

Wychodzenie gospodarki z dołka staje się oczywiste, a do szczytu cyklu koniunkturalnego wciąż jest daleko. Wczorajsze dane o sprzedaży detalicznej w Polsce potwierdzają dotychczasowe optymistyczne oczekiwania inwestorów.

Giełda
Giełda w Warszawie w górę mimo przeceny na zagranicznych rynkach
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Giełda
Solidne wyniki Netflixa. Czy uspokoją nastroje na Wall Street?
Giełda
Powolne uspokojenie po cłach
Giełda
Popyt wygrywa kolejny tydzień
Giełda
Świąteczny prezent dla inwestorów z GPW
Giełda
Mieszane nastroje w Ameryce, GPW z wyraźną przewagą nad Europą