Cztery tygodnie spadków?

Za nami prawdopodobnie kolejny tydzień spadków. W przypadku Wall Street może to być czwarty spadkowy tydzień z rzędu, natomiast w Europie w przypadku kluczowych rynków dopiero drugi. Dawno na rynku nie obserwowaliśmy tak negatywnej passy, choć są oczywiście ku temu powody. W ostatnich kilku dniach inwestorzy próbują wyjść z technicznej korekty na kluczowych indeksach choć prawdopodobnie bez skutku.

Aktualizacja: 28.01.2022 17:48 Publikacja: 28.01.2022 17:44

Michał Stajniak, starszy analityk rynków finansowych XTB

Michał Stajniak, starszy analityk rynków finansowych XTB

Foto: materiały prasowe

Na Wall Street prawdopodobnie zaliczymy dzisiaj czwarty z rzędu spadkowy tydzień. Z jednej strony nie wróży to niczego dobrego przyszłości, choć z drugiej strony takie sytuacje zdarzają się niezwykle rzadko. W zasadzie w ostatnich kilku latach można takie sytuacje wyliczyć na palcach jednej ręki, a ostatnia miała miejsce w lato 2020 roku. Często po 4 lub 5 tygodniach spadków powinniśmy zaobserwować przynajmniej ruch korekcyjny w górę wynikający z realizacji zysków, w szczególności, że spadki w tych ostatnich 4 tygodniach były naprawdę spore. W pewnym momencie S&P 500 spadł do poziomów nienotowanych od połowy zeszłego roku! Wszystkie indeksy z Wall Street zaliczyły techniczną korektę, co oznacza spadek o ponad 10% od lokalnego szczytu do zamknięcia. W przypadku S&P 500, bazując na tygodniowych czy miesięcznych zamknięciach, techniczna korekta nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Nie jest również wykluczone, że jednak nie zaobserwujemy 4 tygodni z rzędu spadków. Wystarczy, że S&P 500 wzrośnie jeszcze ok. 0,9% od momentu zamknięcia sesji w Europie.

Spadki na rynkach w tym tygodniu to efekt przede wszystkim wydźwięku decyzji Fed. Stanowisko amerykańskiego banku centralnego było mocne i wskazywało na chęć walki z inflacją, nawet pomimo sygnałów wskazujących na możliwe problemy w gospodarce. Fed jest pewny, że będą one przejściowe, a silny rynek pracy pozwoli na umiarkowaną normalizację polityki monetarnej. Pomimo mocnego, choć jednocześnie wypośrodkowanego stanowiska indeksy giełdowe traciły, a dolar nie był tak mocny od miesięcy.

Dzisiejsze dane makroekonomiczne z USA na temat wydatków oraz nastrojów nie zachwyciły rynków, choć widać ożywienie w momencie końca sesji w Europie. DAX na koniec traci aż 1,3%, natomiast WIG20 stracił aż 2,27%. Na Wall Street pomimo trudnego początku trwa ożywienie. Nasdaq rośnie aż o 1,6%, co jest wynikiem 5% odbicia Apple po świetnych wyniach, a S&P 500 zyskuje 0,85%. Sesja musiałaby zakończyć się dzisiaj wzrostem na poziomie ok. 1,6%, aby ten tydzień nie zamknął się spadkami. DJIA zyskuje skromnie, gdyż jedynie 0,13%.

Michał Stajniak

Starszy Analityk Rynków Finansowych

Giełda
Schłodzenie nastrojów na GPW
Giełda
Piąta sesja z rzędu na plusie. WIG zmierza ku 100 tys. pkt
Giełda
Podaż kontruje na GPW
Giełda
Słabość Big Techów spycha amerykańskie indeksy
Giełda
Krajowe indeksy pędzą ku nowym szczytom hossy. WIG coraz bliżej 100 tys. pkt
Giełda
100 000 pkt na horyzoncie. Czy WIG pójdzie dalej?