GPW słaba na tle innych rynków Pierwszy, nieco krótszy giełdowy tydzień zakończył się spadkiem wartości indeksu WIG20 o 0,86 proc. Lepiej radziły sobie akcje mniejszych firm. Akcje polskich blue chipów traciły na wartości w czym istotny udział miał ponownie sektor bankowy. Notowania PKO BP spadły o 3,5 proc., a głównego konkurenta banku Pekao potaniały o 2,9 proc. Na rynku wciąż żywe są obawy związane z możliwością wprowadzenia podatku bankowego, co na początku tygodnia zasygnalizował minister finansów Jacek Rostowski. Niepokój inwestorów budzi też kwestia zmniejszenie składki przekazywanej do OFE, co z koli ograniczy strumień pieniędzy płynących na giełdę. Dodatkowo dzisiaj mieliśmy publikację danych na temat stanu zatrudnienia w USA. Okazało się, że w grudniu przybyło 103 tys. miejsc pracy podczas gdy analitycy oczekiwali, że liczba etatów wzrosła o 175 tys. Po tych danych kontrakty na amerykańskie indeksy poszły w dół, choć jak podkreślają analitycy stopa bezrobocia w USA spadła do poziomu 9,4 proc. czyli najniżej od 1,5 roku.
Pogłębiła się też przecena największych akcji w Warszawie. Ostatecznie indeks WIG20 spadł o 0,86 proc. Inwestorzy pozbywali się akcji wspomnianych wyżej banków. Mocno traciły też akcje KGHM. Obronną ręką wyszły natomiast spółki z defensywnego sektora energetycznego. Akcje CEZ, Tauronu i PGE zamknęły dzień nad kreską.
Lepiej radziły sobie mniejsze spółki. Indeks mWIG40 zyskał na zamknięciu 0,35 proc. Pozytywny wpływ na indeks miały przede wszystkim notowania Netii, Kernela i Synthosu. Gorzej wypadły spółki handlowe: Emperia i Empik Media & Fasfion.
W sumie w pierwszym tygodniu roku warszawska giełda wypadła na tle innych światowych rynków bardzo słabo. Ceny akcji spółek z indeksu WIG20 spadły o 3,3 proc. Gorzej było tylko na giełdzie w Indiach. Tym samym zamiast oczekiwanego efektu stycznia coraz większe są obawy związane nadejściem większej korekty na rynku. WIG20 spadł do najniższego poziomu od początku grudnia, a wzrost obrotów podczas spadkowych sesji może sugerować, że część zachodnich graczy przebudowuje swoje portfele. Warto też zwrócić uwagę, na przecenę na rynku surowców mocno skorelowanym z giełdami. Od początku roku indeks surowców CRB stracił już prawie 2,5 proc.