Bardzo dobry poprzedni tydzień na warszawskim parkiecie, gdy indeksy kilkakrotnie ustanawiały rekordy obecnej hossy, rozbudziły nastroje inwestorów, że marsz w górę będzie kontynuowany również na kolejnych sesjach. Otwarcie poniedziałkowych notowań przypomniało jednak, że giełda nie jest maszynką do zarabiania pieniędzy a bicie rekordów nie odbywa się seriami ale jest przerywane korektami lub w najlepszym razie kilkudniowymi trendami bocznymi.
Taki scenariusz ma szanse być realizowany w bieżącym tygodniu. Dzisiejsza sesja rozpoczęła się bardzo spokojnie. Indeks WIG zaczął sesję od poziomu 48487 pkt. co oznaczało 0,03-proc. przecenę. Na minimalnym minusie zaczął się też handel największymi spółkami. WIG20 otworzył się na poziomie 2874 pkt. czyli 3 pkt. poniżej piątkowego zamknięcia. Lepiej radziły sobie indeksy sWIG80 i mWIG40, które zaczęły tydzień od niewielkich wzrostów. Po kwadransie obroty wynosiły niespełna 50 mln zł co dowodzi, że nie wszyscy inwestorzy już włączyli się do gry.
Z dużych spółek najlepiej radzą sobie w poniedziałek Kernel, który trzeci dzień odrabia zeszłotygodniowe tąpnięcie spowodowane nagłą emisją akcji oraz KGHM, który rośnie na pozytywnych rekomendacji i coraz wyższych cen miedzi. Pierwsza z firm drożała rano 1,2 proc. a druga 0,8 proc. Słabo, taniejąc 0,66 proc., zachowuje się BZ WBK, który po jutrzejszej sesji opuści indeks WIG20. Rośnie za to kurs Banku Handlowego, który zastąpi BZ WBK w indeksie. Z mniejszych firm pozytywnie wyróżnia się PC Guard, w którego akcjonariusze toczą wojnę. Drożeje 8 proc. Ponad 15 proc. zyskują walory Avia Solutions. Spółka z grupy, Baltic Ground Services, będzie obsługiwała Wizz Air w Wilnie.
Na zachodnich giełdach z inwestorów również lekko uszło powietrze. Najlepiej z dużych giełd radzi sobie frankfurcka, który kontynuuje zwyżki. Na otwarciu zyskiwała niespełna 0,05 proc. Giełda w Paryżu traciła jednak 0,3 proc. a w Londynie 0,15 proc. Najlepiej na naszym kontynencie prezentuje się parkiet w Moskwie (rośnie o 0,8 proc.) a najsłabiej w Budapeszcie, który traci 0,5 proc.
Kolejne godziny handlu powinny upłynąć w spokojnej atmosferze. Dzisiejszy kalendarz danych makroekonomicznych jest prawie pusty. O 11.00 rynek pozna dane o lutowej inflacji PPI w strefie euro. Najważniejszymi wydarzeniami bieżącego tygodnia są posiedzenia naszej Rady Polityki Pieniężnej a także Europejskiego Banku Centralnego i Banku Anglii, które to gremia decydować będą o stopach procentowych. Panuje powszechne przekonanie, że stopy na naszym kontynencie pójdą w górę. W związku z tym, że zmiany są już w dużej mierze uwzględnione w cenach, chyba że bankierzy zdecydują się na jakieś niespodzianki.