Patrycja Ptaszek-Strączyńska, dyrektor finansowy Macrologic, twierdzi, że gdyby nie strata na zbyciu spółki zależnej wyniki Macrologic w I półroczu byłyby całkiem przyzwoite. – Odczuwamy co prawda, że klienci dłużej niż jeszcze kilka kwartałów temu zastanawiają się nad zakupem oprogramowania ale nasze wyniki operacyjne nie będą rozczarowujące – wskazuje Ptaszek-Strączyńska. Nie zdradza żadnych liczb.
W I półroczu 2011 r. Macrologic, na poziomie grupy, miał 27,86 mln zł przychodów (24,7 mln zł rok wcześniej) i 3,12 mln zł zysku netto (0,94 mln zł). Po pierwszych trzech miesiącach tego roku obroty wynosiły 13,48 mln zł (12,29 mln zł w analogicznym okresie ub.r.) a zysk netto 1,96 mln zł (2,35 mln zł).
Dyrektor finansowa, mimo potknięcia z Response, podtrzymuje założenia (nie jest to oficjalna prognoza), że w tym roku sprzedaż grupy ma się powiększyć o 6 proc., a rentowność netto sięgnąć 12-13 proc. W 2011 r. Macrologic miał 57,44 mln zł obrotów i zarobił na czysto 5,7 mln zł.