Od początku sesji na rynku akcji w Warszawie przeważa optymizm. Indeks WIG20 rozpoczął dzień spadkiem wartości. Było to dziwne, gdyż większość spółek, a szczególnie tych o największym udziale w indeksie, notowała wzrost cen. Teoretycznie WIG20 powinien zyskiwać na wartości. Rozwiązaniem tej zagadki jest konstrukcja indeksu oraz fakt, że dziś jest pierwszy dzień notowań akcji TPSA bez prawa do dywidendy. Akcje TPSA na starcie sesji rosły, ale względem sztucznie ustalonego kursu odniesienia (kwota dywidendy odjęta od wczorajszego zamknięcia). Nominalnie cena TPSA spadała, co odnotował WIG20, gdyż jego wartość nie jest korygowana w związku z wypłatami dywidend. To nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz, gdy średnia rynkowa będzie zachowywała się odmiennie od tego, co wydają się wskazywać zmiany przy poszczególnych spółkach.

Przewaga kupujących utrzymuje się przez cały dzień. Indeks wprawdzie zaczął spadkiem, ale szybko wyszedł nad wczorajsze zamknięcie, co jest szczególnie warte uwagi, bo tym samym zniwelowany został negatywny wpływ dywidendy telekomu. Krótko przez rozpoczęciem notowań na Wall Street osiągnięte zostało maksimum sesji. Nie przeszkodziła w tym negatywna przedpołudniowa niespodzianka w postaci niższego od prognoz wskaźnika ZEW w Niemczech.

Nastroje na rynkach światowych od początku sesji wydają się być pozytywne. Wytłumaczenie dla takiego stanu rzeczy jest jedno – podobno jest to wynikiem oczekiwań na kolejny program luzowania ilościowego w USA. Ba, już podawane są przybliżone wielkości skupu obligacji przez Fed. Obawiam się, że jutro może kogoś spotkać rozczarowanie. Warto się w takich chwili zastanowić, czy rzeczywiście ewentualna informacja o braku QE3 byłby informacją złą. Byłby to bowiem gest wskazujący na zaufanie amerykańskiego banku centralnego do gospodarki amerykańskiej. Zaufanie ostrożne, ale jednak. Trzeba też odpowiedzieć sobie na pytanie, jaki miałby być cel skupu obligacji, skoro ich rentowość jest na rekordowo niskim poziomie? Warto się nad tym zastanowić zanim przyjmie się, że Fed szybko zaspokoi czyjeś oczekiwania.