W najbliższym czasie nie planujemy zmian dotyczących naszego zaangażowania w KOV – powiedział „Parkietowi" Dariusz Mioduski, przewodniczący rady dyrektorów Kulczyk Oil Ventures i prezes Kulczyk Investments. Jan Kulczyk, za pośrednictwem KI kontroluje obecnie 44,2 proc. udziałów w KOV. Mioduski dodaje, że w dalszej przyszłości nie można jednak wykluczyć zmniejszenia udziału, zwłaszcza jeśli pojawiłaby się okazja do przejęcia lub fuzji, w wyniku której istotnie mogłyby wzrosnąć wartość i potencjał KOV.
- Szczególnie w kontekście planowanego debiutu na AIM, na którym inwestorzy niezbyt przychylnie patrzą na zbyt dominującą pozycję jednego akcjonariusza. Standardem jest zaangażowanie na poziomie około 30 proc. – twierdzi prezes KI. Jego zdaniem KOV pojawi się w Londynie wyłącznie w wyniku nowej emisji lub transakcji zwiększającej wartość spółki.
- Jednak niezależnie od scenariusza, nasza rola w KOV się nie zmieni. Będziemy konsekwentnie wspierać i rozwijać spółkę – kapitałowo i na poziomie zarządczym – uważa Mioduski.
Kiedy KOV zadebiutuje na AIM? - Dziś sytuacja na światowych rynkach kapitałowych nie sprzyja wprowadzaniu do notowań akcji firm poszukiwawczo-wydobywczych, a my nie chcemy przeprowadzać np. emisji po zaniżonej cenie. Tego zresztą nie chciałby żaden akcjonariusz, prawda...? – stwierdza Mioduski. Dodaje, że KOV czeka na odpowiedni moment, ale już dziś jest na to przygotowany. - Jesteśmy w stanie zadebiutować w zaledwie kilka tygodni od podjęcia decyzji – mówi Mioduski.