Mowa tutaj jednak o drugim najwyżej wycenianym producencie samochodów na świecie, który produkuje 25 razy mniej samochodów, niż trzecia firma w zestawieniu. Dodając do tego spektakularny wzrost cen akcji, nie powinno dziwić, dlaczego publikacja raportu kwartalnego Tesli jest wyczekiwana przez inwestorów. Wielu z nich postrzega Teslę jako uosobienie entuzjazmu rynkowego i traktuje ją jako wskazówkę dla szerokiego rynku.
Tesla warta więcej niż 100 miliardów dolarów?!
Na początku 2017 roku Tesla była już wyceniana na 60 miliardów dolarów, ale początek 2019 roku przyniósł dotkliwą korektę. Jednak od tego czasu wycena Tesli (TSLA.US) kolejno przekraczała kapitalizację takich firm jak BMW (BMW.DE), Daimler (DAI.DE) czy Volkswagen (VOW1.DE)... i to pomimo faktu, że jej sprzedaż stanowiła zaledwie niewielki ułamek całego rynku. Dlatego też obecnie inwestorzy są zdumieni dwiema rzeczami: wyceną spółki w ujęciu mnożników rynkowych i tempem ostatnich wzrostów. Zacznijmy od wyceny.
Wycena Tesli napędzana jest przez oczekiwania co do przyszłości. Obecnie produkcja spółki stanowi niewielki ułamek produkcji największych firm z sektora samochodowego. Źródło: Dział Analiz XTB
Oczywistym jest, że obecna wycena Tesli jest bardzo wysoka w porównaniu z innymi producentami samochodów. Tesla jako jedyna odnotowała stratę, jeśli spojrzymy łącznie na 4 ostatnie kwartały. Rynki oczekują, że to się zmieni, jednak nawet przy potwierdzeniu prognoz wartość wskaźnika C/Z (cena do zysku) byłaby bliska 85, w porównaniu z wartością 12 dla Toyoty i zaledwie 6 dla VW. Zyski są zmienne i podatne na sztuczki księgowe, tak więc często to wskaźnik ceny do sprzedaży jest bardziej wiarygodny. Dla Tesli wynosi on 4,2, co oznacza, że inwestorzy płacą 4,2 USD za każdy 1 USD przychodów. Patrząc na to jak wypadają inni producenci widzimy, że wartości wahają się od 0,27 dla Daimlera do 0,83 dla Toyoty. Jest jeden wyjątek - Ferrari, który ma wartość wskaźników C/Z i C/S na poziomach, odpowiednio, 39,5 i 7,7. Ferrari to jednak zupełnie inna firma, której produkty są czymś więcej niż tylko środkiem transportu. Dodatkowo, rentowność kapitału w przypadku Ferrari wynosi oszałamiające 55%. Tesla rywalizuje z takimi firmami jak BMW, Daimler czy Porsche. Z punktu widzenia liczb, Tesla musiałaby zwiększyć sprzedaż około 10-krotnie. Entuzjaści spółki twierdzą, że Tesla nie powinna być postrzegana tylko jako producent samochodów, ale jako firma technologiczna, a to ze względu na prowadzenie biznesu również w obszarach energetyki i pojazdów autonomicznych. Jest to prawdą, jednak te obszary działalności firmy są jeszcze trudniejsze do wycenienia. Odpowiadają one za mniej niż 20% całkowitych przychodów, więc można powiedzieć, że sektor motoryzacyjny powinien być około 8-krotnie większy, aby obecna wycena "zgadzała się" z wycenami innych producentów. Oczywiście istnieje wiele zmiennych, które należy wziąć pod uwagę - horyzont czasowy, wzrost konkurencji, zmiany regulacyjne, konkurencja ze strony alternatywnych źródeł energii, a nawet ceny ropy naftowej. Standardowa metoda zdyskontowanych przepływów pieniężnych dokonywana jest zazwyczaj w 5-letnim horyzoncie czasowym. Jeśli więc mielibyśmy uprościć sytuację, moglibyśmy zadać sobie pytanie: czy przychody Tesli mogłyby wzrosnąć 8-krotnie w ciągu następnych 5 lat?
Czy świat pójdzie w elektryczność?
Zwrot w kierunku bardziej ekologicznych rozwiązań jest oczywisty i jest to jeden z czynników napędzających popyt na pojazdy elektryczne (EV). Przyczynia się ona do sytuacji na kilka różnych sposobów. Z jednej strony, społeczeństwo staje się bardziej świadome zanieczyszczenia i globalnego ocieplenia, a w wielu kręgach bycie "eko" jest po prostu modne. Z drugiej strony, ci nie do końca przekonani mogą nie mieć wyboru, ponieważ niektóre miasta nakładają surowe ograniczenia na osoby zatruwające środowisko, a unijni producenci samochodów muszą wnosić opłaty za emisję CO2. Jednak jak duży będzie to rynek? Według raportu Deloitte w 2025 r. sprzedaż pojazdów elektrycznych będzie oscylowała w okolicach 12 milionów sztuk. To bardzo optymistyczny scenariusz. Z drugiej strony, konsensus Bloomberga wynosi nieco ponad 8 milionów sztuk. Patrząc z jeszcze innej perspektywy, IHS szacuje, że udział pojazdów elektrycznych w rynku wyniesie 10,2% w 2025 roku. Jeśli założymy, że do 2025 r. całkowita sprzedaż samochodów na świecie będzie rosła o 2% rocznie, to sprzedaż "elektryków" powinna wynieść 9,35 mln sztuk. Tesla ma około 16% udziału w globalnym rynku pojazdów elektrycznych (mierzonym w sztukach). Jeśli ten udział miałby się utrzymać, Tesla musiałaby sprzedać około 1,5 miliona samochodów elektrycznych w 2025 roku. Jest to wynik 4 razy wyższy niż w 2019 roku.