Piotr Neidek, analityk techniczny BM mBanku
Bohaterem warszawskiej sesji ponownie okazały się maluchy. sWIG80 wdrapał się na nowe, kilkutygodniowe maksima i pierwszy raz od ponad dwóch miesięcy finiszował powyżej poziomu 12000 punktów. Benchmark ten ma za sobą udany test dziennej dwusetki i każdy dzień powyżej MA200_d wzmacnia przewagę byków w trzeciej linii GPW. W gorszej sytuacji znajduje się WIG20, który wczoraj zdołał zyskać jedynie +0.1% i nadal pozostaje wewnątrz płaskiej konsolidacji, ograniczonej od góry przez kwietniowy szczyt zlokalizowany na wysokości 1682. Od południa wciąż wciąga otwarta, tygodniowa luka hossy zbieżna z 38.2% zniesienia marcowo-kwietniowej zwyżki, zatem byki bez domknięcia okna przy 1509 mają utrudnione zadanie w pchaniu WIG20 na północ. Słabość popytu widać także w drugiej linii GPW, mianowicie mWIG49 od ponad miesiąca utknął w oporowej strefie 3300 wyznaczonej przez minima z 2016r. i po wtorkowej sesji, przełomu jeszcze nie widać.
Na zagranicznych parkietach zabrakło wczoraj konsekwencji we wzrostach. DAX wprawdzie zakończył dzień na plusie, jednakże opór, który już w kwietniu zatrzymał aprecjację na Deutsche Boerse, wczoraj ponownie dał o sobie znać. Strefa 11.2k – 11.5k stanowi podażową barierę dla niemieckiego indeksu, dlatego też pomimo poniedziałkowego wystrzału optymizmu, sytuacja techniczna wciąż nie jest aż tak korzystna dla byków, jak wydawałoby się po kwietniowo-majowych statystykach wzrostów.
O obecności baribali na Wall Street, mogli się wczoraj przekonać jankescy gracze, mianowicie DJIA po silnym poniedziałku, we wtorek oddał ponad półtora procent wypracowanych wcześniej wzrostów. Kwietniowe szczyty wciąż pozostają niepokonane zaś opór 25000 nadal stanowi barierę dla benchmarku.
Interesująco przedstawia się sytuacja na rynku walutowym, mianowicie druga połowa maja rozpoczęła się od umocnienia złotego. USDPLN zahaczył wczoraj o strefę 4.15 i bliski jest przetestowania majowej podłogi. W przypadku kontynuacji spadków i przerwania średnioterminowego wsparcia 4.06, pojawiłaby się szansa na zanegowanie formacji podwójnego szczytu a tym samym ryzyko dalszego osłabiania naszej waluty wyraźnie by spadło. Jak pokazuje historia, w przypadku wygenerowania korzystnych sygnałów przez USDPLN oraz EURPLN, warszawskie indeksy zyskałyby dodatkowy argument za zmianą trendu na wzrostowy i zakończeniem bessy nad Wisłą.
Patryk Pyka, analityk DI Xelion
Po udanym poniedziałku, wtorek przebiegał pod znakiem studzenia gorących nastrojów panujących na rynkach. Pesymiści mogliby powiedzieć, że wczorajsza sesja nie była udana, ponieważ WIG20 zyskał zaledwie 0,1%, natomiast optymiści zwrócą uwagę na fakt, że po poniedziałkowym rajdzie o 4,2% polski indeks blue chipów zdołał ostatecznie zakończyć dzień powyżej kreski. Wśród największych spółek najmocniej zyskały akcje LPP (4,3%), tymczasem najsłabszym ogniwem okazał się być CD Projekt, którego akcje zanotowały spadek o 1,4%. Gamingowy potentat obchodził wczoraj piątą rocznicę wypuszczenia do sprzedaży gry „Wiedźmin 3". Korzystając z okazji, warto nadmienić, że po tym okresie CD Projekt przy wycenie w okolicach 36,5 mld zł rywalizuje z francuskim Ubisoftem o miano największej pod względem rynkowej kapitalizacji spółki gamingowej w Europie.