Czy to czas na krótką przerwę?

W zasadzie nie stało się dzisiaj nic mocno negatywnego. Mimo wszystko wzrosty nie były dzisiaj mocne, a już niedługo po starcie sesji na Wall Street, główne amerykańskie indeksy zaczęły redukować wzrosty. Na rynku mówi się, że to efekt danych dotyczących wzrostu ilości przypadków w Teksasie. Z drugiej jednak strony może wydawać się, że rynek może potrzebować chwili oddechu i czekać na dalszy rozwój sytuacji, aby móc określić dalszy kierunek głównego ruchu.

Aktualizacja: 17.06.2020 18:31 Publikacja: 17.06.2020 18:26

Czy to czas na krótką przerwę?

Foto: Bloomberg

Sesja giełdowa dzisiejszego dnia w zasadzie rozpoczęła się pozytywnie. W Chinach obserwowaliśmy umiarkowane wzrosty. Wszędzie mówi się o nowych planach wsparcia gospodarki, a w Stanach Zjednoczonych coraz bardziej mówi się o współpracy z Huawei, który był po części wyłączony z dostępu do amerykańskiej technologii. Dobre nastroje przeniosły się na Europę, gdzie większość indeksów zakończyła dzień pozytywnie. Start na Wall Street również wyglądał nieźle, a kontrakty na indeks Nasdaq 100 znalazły się ponownie powyżej 10 tys. punktów. Dane ze Stanów Zjednoczonych dotyczące rynku nieruchomości pokazały wzrost w porównaniu do kwietnia, choć nieco niżej niż oczekiwano. W zasadzie ciekawiej zaczęło dziać się dopiero późnym popołudniem, tuż przed zamknięciem europejskich rynków. To właśnie wtedy zaczęły nadchodzić dane dotyczące ilości przypadków koronawirusa w Stanach Zjednoczonych. W Teksasie liczba osób hospitalizowanych wzrosła o ponad 10%. Warto zauważyć, że Teksas to jeden z ważniejszych regionów przemysłowych w USA, głównie ze względu na duże pokłady ropy naftowej czy gazu ziemnego. Oczywiście wciąż nie jest tak źle jak na początku pandemii w Nowym Jorku, kiedy liczba hospitalizacji rosła dzień w dzień o nawet 20%, ale w Teksasie jest to 5 dzień z rzędu mocnych wzrostów. Dane dotyczące ilości przypadków nie napawają również optymizmem z Florydy czy z Arizony. Widać, że protesty miały wpływ na wzrost zachorowań. Niemniej dopóki nie będzie danych pokazujących duży wzrost śmiertelności, rynki raczej nie powinny odwracać się totalnie od obecnej poprawy w gospodarce, napędzanej ogromną ilością pieniędzy.

Sesja w Europie zakończyła się w większości pozytywnie. DAX zyskał 0,54%, CAC 0,88%, natomiast FTSE 100 wzrósł o 0,17%. Hiszpański Ibex oraz włoski FTSE MIB straciły po 0,2%. Na Wall Street po początkowych wzrostach nastąpiło cofnięcie, ale słabsze nastroje też nie trwały zbyt długo. Owszem najgorzej wygląda DJIA, który na godzinę 18:00 znajduje się przy wczorajszym zamknięciu. S&P 500 zyskuje 0,10%, natomiast Nasdaq rośnie o niemal 0,6%.

Niestety pozytywy europejskiej sesji przeniosły się na GPW jedynie w pierwszych godzinach sesji. Później było tylko gorzej i WIG20 zakończył dzień pod kreską. WIG20 zamknął się stratą 0,57% i zawędrował poniżej 1800 punktów.

Michał Stajniak

Starszy Analityk Rynków Finansowych

Giełda
Schłodzenie nastrojów na GPW
Giełda
Piąta sesja z rzędu na plusie. WIG zmierza ku 100 tys. pkt
Giełda
Podaż kontruje na GPW
Giełda
Słabość Big Techów spycha amerykańskie indeksy
Giełda
Krajowe indeksy pędzą ku nowym szczytom hossy. WIG coraz bliżej 100 tys. pkt
Giełda
100 000 pkt na horyzoncie. Czy WIG pójdzie dalej?