Już na starcie piątkowego handlu największe spółki zniżkowały. Negatywnie wyróżniał się sektor bankowy na czele z mBankiem i Santanderem. Wtórował im PZU.
Sytuację starało się ratować Dino, które drugi dzień z rzędu było liderem pod względem wzrostów w indeksie WIG20. Akcje zdrożały o 1,7 proc. Indeks zakończył dzień na poziomie 1856 pkt., co oznacza spadek o 0,1 proc.
Średnie spółki mimo zielonego otwarcia szybko poddały się niedźwiedziom. Około 3-proc. przecena dotknęła walorów Inter Cars i PlayWaya. W efekcie mWI40 stracił 0,38 proc. Jednak kupujący skupili swoją uwagę na Biomedzie-Lublin. Po tygodniowej fali spadków, wycena spółki w końcu zachęciła kupujących. W czwartek Biomed-Lublin zdrożał o 32 proc., a piątek o kolejne 12 proc.
Przed spadkiem udało się uciec małym spółkom. sWIG80 wzrósł o 0,1 proc., a wpływ na to miał m.in. DataWalk, które zdrożał o 12 proc.
Liderem sesji na GPW był British Automotive Holding, który zdrożał o blisko 17 proc. Inwestorów zachęciła informacja o otrzymaniu przez jednostki zależne pism od Jaguar Land Rover w sprawie kontynuowania działalności dealerskiej.