Apetyt wśród inwestorów był spory, jednak słabł w miarę upływu godzin. Na otwarciu WIG20 zyskiwał 0,9 proc., ale dzień zakończył wzrostem o 0,31 proc. Najmocniej staniały Alior Bank i Lotos odpowiednio o 3 proc. i 2,9 proc. Indeks ciągnięty był w górę przez PGE, które zdrożało o 2,7 proc. i LPP, który zyskało 2,5 proc.
Z kolei małe i średnie spółki już chwilę pod rozpoczęciu sesji znalazły się pod kreską i tak zostało już do końca. Mocno taniały walory Biomedu-Lublin. Inwestorzy drugi dzień z rzędu realizują zyski po tym jak spółka poinformowała, że zebrała niezbędną ilość osocza i rozpoczęła wytwarzanie leku na Covid-19. Ciężarem był także Getin Bank, który staniał o 5 proc. W efekcie mWIG40 stracił 0,24 proc.
W gronie małych spółek najgorzej wypadł Idea Bank. Kontrola skarbówki wykazała, że Idea Money, spółka zależna bankowej grupy, ma zaległości podatkowe warte 150 mln zł. Notowania Idea Banku spadły o 7 proc., a sWIG80 stracił 0,2 proc.
Liderem pod względem wzrostów na głównym parkiecie GPW był Work Service. Wpływ na to miała informacja o wejściu do akcjonariatu Gi International, która posiada 29,8 proc. głosów w spółce. Euforia była tak duża, że handel nie mógł ruszyć. Akcje Work Service zdrożały o blisko 75 proc.
Na europejskich giełdach mimo zielonego otwarcia większość zakończyła sesję spadkiem. Wpływ na to miały dane sugerujące, że poprawa koniunktury gospodarczej w strefie euro wyhamowała. Wskaźnik PMI dla przemysłu w strefie euro spadł w sierpniu do 51,7 pkt, wobec prognozowanych 52,9 pkt. Pod koniec sesji niemiecki DAX spadał o 0,5 proc., francuski CAC40 o 0,4 proc., a hiszpański IBEX35 o 0,3 proc.