Końcówka września dla byków?

Poranek maklerów: poniedziałkowa sesja zaczęła się od ponad 1-proc. zwyżek WIG20 i mWIG40. To efekt dobrych nastrojów zagranicą. Na Wall Street piątek zakończył się wzrostem S&P500 o 1,6 proc., a dziś rano Nikkei 225 rósł o 1,3 proc. Jak sytuację oceniają analitycy?

Publikacja: 28.09.2020 09:09

Końcówka września dla byków?

Foto: Adobestock

Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Europa kończyła piątkową sesję wyraźnie niżej niż sugerowały poziomy otwarcia. Kontynent wciąż pozostaje pod silną presją danych o koronawirusie, które w kluczowych gospodarkach, francuskiej i brytyjskiej, biły w czwartek nowe rekordy, a po weekendzie nie pozostawiają większych złudzeń co do kontynuacji trendu, który przyspiesza w większości krajów. Po rewelacyjnym lipcu negatywnie zaskoczyły sierpniowe informacje o amerykańskich zamówieniach na dobra przemysłowe, które wzrosły o skromne 0,4% m/m (konsensus 1,1% m/m). Z wyjątkiem FTSE 100, główne indeksy kończyły dzień pod kreską, tracąc od 0,2% (IBEX) do 1,1% (DAX i FTSE MiB). Lepiej wyglądała sytuacja na rodzimym parkiecie, gdzie WIG20 wzrósł o 0,5%, mWIG40 o 1,2%, a sWIG80 o 0,5%. Za świetną piątkową kondycję średnich spółek odpowiadały przede wszystkim Kęty (+6,8%) i Mercator (+13,6%).

S&P500 zyskało 1,6%, NASDAQ o 2,3%, a skala ubiegłotygodniowych spadków w USA została tym samym bardzo poważnie zredukowana. Rynek amerykański drugi dzień żył wznowieniem nadziei na stymulus, ale chociaż czynnik ten uwolnił falę popytu, scenariusz porozumienia między Demokratami a Republikanami wciąż nie powinien być traktowany jako bazowy pomimo deklaracji S. Mnuchin'a i N. Pelosi na temat chęci powrotu do rozmów i kompromisu.

Rynki azjatyckie wyraźnie dziś rosną, podobnie jak notowania kontraktów futures na amerykańskie, a w szczególności europejskie indeksy. Od środy trwa natomiast ubijanie dna na złocie, czemu trudno się dziwić w obliczu utrzymującej się siły dolara, który koszykowo osiągnął w piątek nowe szczyty. Choć finisz września może nieco poprawić miesięczne statystyki, trudno spodziewać się, by najbardziej zwyczajowo zmienny w roku październik nie przyniósł kolejnych turbulencji. Sobotnia nominacja Amy Coney Barrett, religijnej konserwatystki, na miejsce liberalnej Ruth Bader Ginsburg w amerykańskim Sądzie Najwyższym, będzie głównym tematem politycznym w najbliższych dniach. Pomimo oczywistej dwoistości republikańskich standardów (w 2016 r. odmówili oni B. Obamie akceptacji M. Garland), Demokraci nie są w stanie raczej nic zrobić, by zatrzymać kandydaturę, a jej wpływ na notowania Trumpa pozostaje niejasny. Kampania wchodzi w kolejny etap, który symbolicznie otwierają weekendowe artykuły NY Times, który ujawnia, że Trump zapłacił 750$ podatków w latach 2016-17 i zero w dziesięciu z piętnastu ostatnich lat z wyłączeniem poprzednich dwóch, co do których brakuje danych. Jej wpływ na rynek będzie systematycznie rósł, tym bardziej, że potencjalnej zmianie prezydenta, której spodziewamy się zgodnie z sondażami, a wbrew opiniom wielu kluczowych postaci rynków kapitałowych, towarzyszy zazwyczaj wyraźnie wyższa zmienność niż reelekcjom. Pierwsza debata obu kandydatów odbędzie się jutro i będzie obserwowana tym uważniej, że powszechnie uważa się, iż to właśnie w starciach telewizyjnych H. Clinton przegrała prezydenturę.

W Europie rozpocznie się dziś kolejna runda rozmów w sprawie umowy handlowej z Wielką Brytanią, a obie strony prześcigają się w podkreślaniu konieczności zrobienia postępów, by dotrzymać październikowego terminu porozumienia.

Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku

Gwiazda poranna w sąsiedztwie harami zachęca do odbicia benchmarku średnich spółek, jednakże po czterech spadkowych tygodniach z rzędu byki są mocno poturbowane a tym samym jakość ewentualnej zwyżki może być ograniczona. Problemy z drugą linią zauważalne są także na Deutsche Boerse, mianowicie mDAX podczas ostatniej sesji dotarł do poziomów ostatni raz testowanych na początku lipca. Na wykresie tygodniowym pojawiła się czarna świeczka z okazałym korpusem, której sufit stanowi opór na najbliższe dni i jeżeli do piątku bykom udałoby się pokonać 27400, wówczas droga na kilkumiesięczne szczyty zostałaby otwarta a to znów nie pozostałoby bez zauważenia przez graczy znad Wisły. Jak na razie przewagę mają ursusy, jednakże lokalnie zaczęła powstawać presja na odbicie i korektę wzrostową.

Powodów do zadowolenia nie mogą posiadać akcjonariusze największych spółek i chociaż piątek stanowił okres eksplozji optymizmu pośród energetycznych tuzów, to jednak sytuacja techniczna banków, spółek surowcowych oraz PZU wciąż ostrzega przed dalszymi spadkami. Jedynie JSW wybija się przed szereg blue chips, jednakże kompilacja węglowo-energetyczna raczej nie zapewni indeksowi WIG20 efektywnej zwyżki. Pod znakiem zapytania stoi dalsza aprecjacja CD Projektu i chociaż w ostatnich dniach pojawiła się zieleń, to jednak papier ten nie zdołał wybić lokalnego oporu 434.5PLN a tym samym zabrakło triggera do zaatakowania tegorocznego sufitu. Od strony technicznej niedźwiedzie mają zielone światło do przetestowania strefy wsparcia przy 350PLN, co znów stawia pod znakiem zapytania ewentualne wzrosty WIG20.

Fundamenty: Adam Dudoń, analityk BM Alior Banku

Ostatnia sesja ubiegłego tygodnia zakończyła się wzrostami kluczowych amerykańskich indeksów, przy czym warto podkreślić przewagę spółek technologicznych względem pozostałych. Zyskiwały m.in. wszystkie spółki z akronimu FAAMNG, a notowania Tesli, Moderny czy Zoom wzrosły o przeszło 5%. Jednak trwałe odbicie indeksów może potrzebować solidnego impulsu wzrostowego jakim mógłby być nowy plan wsparcia dla amerykańskiej gospodarki. Demokraci podejmują próby wznowienia rozmów z Republikanami, ale cały czas występuje rozbieżność pomiędzy kwotą wsparcia, którą chciałaby uruchomić opozycja (2,4 bln USD), a kwotą na jaką zgodzi się prezydent Donald Trump (1,5 bln USD).

Wszystkie główne indeksy z warszawskiej giełdy zyskały, choć skala wzrostów nie była imponująca, ale pozytywów można szukać w tym, że krajowi inwestorzy nie mieli jeszcze okazji do pełnego zdyskontowania wzrostów wyznaczonych przez amerykańskich inwestorów. Pozytywne poniedziałkowe otwarcie wspierają m.in. notowania kontraktów futures na indeks DAX. Piątkowa sesja wyglądałaby inaczej, gdyby nie zachowanie sektora energetycznego, który w ramach indeksu WIG-Energia zyskał przeszło 12%. Motorem wzrostów było ogłoszenie porozumienia ws. zasad i tempa transformacji górnictwa, z którego wynika iż wygaszanie kopalni węgla kamiennego powinno zakończyć się do 2049 r. Na komentarz zasługuje także Mercator Medical, który ustanowił historyczny rekord notowań przy niemal 14%-owym wzroście. Z drugiej strony ponownej solidnej przecenie uległ Biomed-Lublin. Po piątkowej sesji wstępne wyniki podał Rainbow Tours, który szacuje 14,9 mln zł straty netto w I półroczu 2020 r. wobec 4,5 mln zysku netto przed rokiem. Wyniki finansowe opublikowała również Celon Pharma, której zysk netto za pierwsze półrocze wzrósł o ponad 150% r/r (20,8 mln zł wobec 8,2 mln zł).

Podsumowanie piątkowej sesji na GPW: https://twitter.com/_ZajacPiotr/status/1310463571843846144

Podsumowanie piątkowej sesji na NewConnect: https://twitter.com/_ZajacPiotr/status/1310456735413555201

Giełda
Schłodzenie nastrojów na GPW
Giełda
Piąta sesja z rzędu na plusie. WIG zmierza ku 100 tys. pkt
Giełda
Podaż kontruje na GPW
Giełda
Słabość Big Techów spycha amerykańskie indeksy
Giełda
Krajowe indeksy pędzą ku nowym szczytom hossy. WIG coraz bliżej 100 tys. pkt
Giełda
100 000 pkt na horyzoncie. Czy WIG pójdzie dalej?