Jest pretekst do ponowienia zwyżki

Poranek maklerów: Mimo piątkowych spadków na Wall Street, Warszawa zaczęła poniedziałek od byczego uderzenie. WIG20 zyskiwał po 20 min handlu 1,5 proc. i ponownie zbliżył się dolnej granicy opuszczonej niedawno konsolidacji. Jak sytuację oceniają analitycy?

Publikacja: 05.10.2020 09:26

Jest pretekst do ponowienia zwyżki

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku

Piątkowe domknięcie luki hossy powstałej tydzień temu podczas mocnego otwarcia poprzedniego tygodnia, stanowi lokalny pretekst do ponowienia zwyżki nad Wisłą. WIG20 finiszując na wysokości 1697 wprawdzie nie dokonał znaczącej poprawy sytuacji technicznej, jednakże po trzech dniach deprecjacji wykazał się gotowością do obrony krótkoterminowych wsparć. Na celowniku akcyjnych byków ma prawo znaleźć się 1738, którego ewentualne pokonanie w cenach close stanowiłoby pretekst do zaatakowania dziennej dwusetki przebiegającej w okolicy 1800 punktów.

Ze średnią z dwustu sesji ponownie walczy mWIG40, jednakże ostatnie próby jej wybicia okazały się nieudolne czego wynikiem było zamknięcie tygodnia poniżej 3560 punktów. Na korzyść niedźwiedzi nadal przemawia relacja benchmarku względem dolnego ograniczenia kilkunastotygodniowej konsolidacji, pod którą znajduje się indeks średnich spółek. Obecny zasięg spadków wskazuje na ruch w kierunku 3300 czyli tam, gdzie przebiega kwietniowy szczyt z 2020r.

Problemy z utrzymaniem popytu widoczne są także w trzeciej linii GPW, gdzie maluchy wciąż nie mają sił na powrót w okolicę tegorocznych szczytów. sWIG80 pomimo udanego początku tygodnia nie zdołał wybić lokalnego oporu zlokalizowanego na wysokości 14418 a tym samym dominującym trendem w krótkim terminie pozostaje deprecjacja. Na uwagę zasługuje strefa 13000 punktów, wokół której rozciągają się kluczowe poziomy wsparcia jak lutowy szczyt, 38.2% zniesienia tegorocznej zwyżki czy też dzienna dwusetka. Jak na razie sWIG80 pozostaje wewnątrz kilkutygodniowej strefy konsolidacji zaś sentyment do małych spółek nie jest jeszcze najgorszy, niemniej jednak brak powrotu indeksu nad 14500 generuje ryzyko przetestowania ww. strefy wsparcia.

Otoczenie: Patryk Pyka, analityk DI Xelion

W piątek polski indeks blue chipów rzutem na taśmę zakończył dzień na plusie. Rynki europejskie musiały zmierzyć się z informacją o pozytywnym teście na koronawirusa u prezydenta D. Trumpa, który aktualnie przebywa w szpitalu i według niektórych źródeł przechodzi chorobę stosunkowo łagodnie. Niemal przez całą sesję WIG20 notowany był ze zniżką o ponad 1%, jednak sytuacja ta odwróciła się na korzyść byków w ostatniej godzinie. Ostatecznie WIG20 zaliczył dodatnie zamknięcie zyskując 0,2%, podobnie jak mWIG40, który powielił schemat swego większego odpowiednika. Kolor czerwony pojawił się natomiast w trzeciej linii spółek, gdzie sWIG80 stracił 1,1%.

Wśród polskich blue chipów główną siłą napędową tym razem okazały się akcje CD Projektu, które zyskały 3,8% po tym jak analitycy JP Morgan podwyższyli cenę docelową producenta gier z 359 zł do 500 zł. Przypomnijmy, że dzień wcześniej polski potentat gamingowy stracił aż 8,6% po informacjach o wydłużeniu tygodnia pracy w firmie do sześciu dni, co zostało odebrane przez rynek jako obawa o dotrzymanie listopadowego terminu premiery Cyberpunka. W wyjściu indeksu WIG20 powyżej kreski pomogły również banki, których akcje ochoczo przyłączyły się do popołudniowego odbicia występującego również w pozostałej części Starego Kontynentu. Akcje PKO BP zyskały 1,1%, Pekao o 0,9% a Santandera o 1,4%.

Tymczasem za oceanem inwestorom nie udało się uniknąć przeceny, co ostatecznie doprowadziło do spadku indeksów S&P500 oraz Nasdaq odpowiednio o 1% oraz 2,2%. Z politycznego punktu widzenia zakażenie D. Trumpa może umocnić J. Bidena na prowadzeniu w sondażach prezydenckich. Według badania przeprowadzonego przez Wall Street Journal przewaga wzrosła do 14 pp, odbijając wyraźnie po wakacyjnym spadku poniżej 10 pp.

Piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy niestety nie pomagały w odrabianiu strat. Gospodarka USA odzyskała we wrześniu 661 tys. miejsc pracy, co okazało się znacznie niższą wartością od przyjętego konsensusu na poziomie 875 tys. Wprawdzie stopa bezrobocia obniżyła się do poziomu 7,9% (vs. konsensus 8,2%), jednak ze względu na spadek aktywności zawodowej z 61,7% do 61,4% nie jest to powód do zadowolenia. Trajektoria odzyskiwania miejsc pracy w USA coraz bardziej zaczyna przybierać formę „pierwiastka", co jest niepokojące ze względu na to, że wypłaszczanie następuje w połowie drogi do odrobienia pandemicznych strat. Sytuacja ta potwierdza, że przyjęcie kolejnego pakietu stymulacji fiskalnej jest w tym momencie kluczowe, tym bardziej, że niektóre korporacje (w tym linie lotnicze) zapowiedziały już zwolnienia sięgające wielu tysięcy osób w sytuacji dalszego opóźniania wejścia w życie pakietu.

Fundamenty: Adam Dudoń, analityk BM Alior Banku

Piątkowa sesja za Oceanem rozpoczęła się od nerwowej reakcji inwestorów na informację o pozytywnym wyniku testu na koronawirusa u prezydenta Donalda Trumpa. Wyprzedaż szczególnie mocno dotknęła spółki technologiczne, w tym Teslę, która straciła przeszło 7%. W ciągu dnia nastroje uległy poprawie, jednak kluczowe indeksy zakończyły dzień na minusie. Prezydent w piątek wieczorem trafił do szpitala, ale z ostatnich doniesień dowiedzieliśmy się, że jego stan się poprawia i być może dzisiaj zostanie wypisany. Konsekwencją choroby może być wzrost notowań Joe Bidena w sondażach oraz wzmożona aktywność rządu w walce z pandemią. Po weekendzie, biorąc pod uwagę odrobienie części piątkowych strat przez indeksy oraz poranne wzrosty kontraktów, można dojść do wniosku, że na ten moment inwestorzy nie reagują zbyt negatywnie na chorobę prezydenta oraz jej potencjalne konsekwencje.

Indeksy WIG20 i mWIG40 zakończyły ostatnią sesję ubiegłego tygodnia z delikatnym wzrostem, na który największy wpływ miały zakupy inwestorów z ostatnich kilkudziesięciu minut sesji. Solidne odbicie indeksu S&P 500 po otwarciu amerykańskiej sesji wspierało popyt na krajowe blue chipy. Odreagowanie inwestorów zainteresowanych mniejszymi spółkami nie było jednak wystarczające, dlatego sWIG80 zakończył dzień z ponad 1%-ową przeceną. Najbardziej aktywną spółką był CD Projekt, który zyskał 3,8%, na co wpłynęło odreagowanie po czwartkowej wyprzedaży oraz pozytywne rekomendacje wydane przez JP Morgan oraz VTB Capital. Uwagę inwestorów przyciągał również Mercator Medical, który w wyniku 6%-owego wzrostu znalazł się na nowym historycznym szczycie notowań. Walory producenta rękawic wspierane są przez II falę pandemii, która może utrzymać popyt na jego produkty na wysokim poziomie. Z drugiej strony na negatywne wyróżnienie „zasługuje" Lotos, który systematycznie pogłębia przecenę i zbliża się do poziomów z 2016 roku. Dzisiaj przed sesją wyniki za rok obrotowy 2019/2020 podał Kernel, z raportu wynika iż zysk netto przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej wyniósł 118 mln USD wobec 189 mln USD rok wcześniej.

Podsumowanie piątkowej sesji na GPW: https://twitter.com/_ZajacPiotr/status/1313015156331491330

Podsumowanie piątkowej sesji na NewConnect: https://twitter.com/_ZajacPiotr/status/1313008935830532097

Giełda
Schłodzenie nastrojów na GPW
Giełda
Piąta sesja z rzędu na plusie. WIG zmierza ku 100 tys. pkt
Giełda
Podaż kontruje na GPW
Giełda
Słabość Big Techów spycha amerykańskie indeksy
Giełda
Krajowe indeksy pędzą ku nowym szczytom hossy. WIG coraz bliżej 100 tys. pkt
Giełda
100 000 pkt na horyzoncie. Czy WIG pójdzie dalej?