Piątek rozpoczął się od lekkich wzrostów w przypadku głównych indeksów na GPW. WIG20 zyskiwał 0,3 proc. jednak z godziny na godzinę spadki nabierały tempa. W pewnym momencie indeks blue chips był blisko 3 proc. pod kreską. Ostatecznie bykom udało się odrobić część strat i WIG20 zamknął się na poziomie 1950 pkt., co oznacza spadek o blisko 1,7 proc. Najmocniej do spadków przyczynił się CD Projekt. Część inwestorów realizuje zyski po premierze „Cyberpunka 2077”, a inni pozbywają się walorów m.in. ze względu na tzw. bugi, czyli błędy w grze. Już w czwartek notowania firmy spadły o 8,5 proc., a w piątek o kolejne 11,4 proc., do 320 zł. To najniższy poziom od kwietnia.
Jednak większość największych spółek świeciła w piątek na czerwono. Akcje KGHM staniały o 5,2 proc., a CCC o 3,4 proc. Najlepiej poradziła sobie JSW, której notowania wzrosły o 3 proc.
Średnie spółki również rozpoczęły dzień od wzrostów jednak ostatecznie poddały się pod naciskiem podaży. mWIG40 spadł o 1 proc., a najgorszy w indeksie był Amrest, którego notowania spadły o 4 proc. Na szycie tabeli wzrostów w tym gronie był Biomed-Lublin, który zdrożał o 4,8 proc.
Jedynym indeksem, który obronił się przed niedźwiedziami jest sWIG80. Małe spółki większość sesji spędziły na minusie, ale ostatecznie wzrosły o 0,22 proc.
Na głównym parkiecie najmocniej zyskał Krynicki Recykling. Analitycy Noble Securities, w raporcie z 11 grudnia, podnieśli wycenę akcji firmy w horyzoncie 24-miesięcznym do 15,2 zł. Krynicki Recykling zdrożał o 14,4 proc., do 8,7 zł.