Deutsche Bank przeprowadził ankietę wśród inwestorów w Stanach Zjednoczonych, którzy otrzymają wypłatę bonów na poziomie 1400 dolarów, które zostaną wypłacone po tym jak Joe Biden podpisze ustawę o programie wsparcie. Okazuje się, że około 160 mln osób w USA otrzyma takie świadczenie. To połowa całego społeczeństwa w Stanach Zjednoczonych, ale znacznie więcej, biorąc pod uwagę osoby, które nie kwalifikują się do wsparcia jako np. osoby nieletnie. Główny przydział dotyczy osób indywidualnych, które zarabiają do 75 tys. dolarów rocznie. Wspomniane badanie DB pokazało, że połowa inwestorów w wieku 25-34 lat zamierza przeznaczyć połowę środków z bonów. Z kolei wcześniejszy i późniejszy przedział zamierza przeznaczyć na inwestycje ok. 1/3 kwoty bonu. Według wyliczeń banku może to oznaczać ponad 150 mld dolarów zastrzyku nowej gotówki dla giełdy. Nawet zakładając najgorszy scenariusz, że ostatecznie na giełdę trafi 20% wspomnianej kwoty, wciąż będzie to spora kwota.
Dzisiaj opublikowane zostały dane za inflację w USA. Dane te pokazują, że na razie obawy dotyczące nadmiernego wzrostu cen były przedwczesne. Oczywiście efekt na wzrost inflacji dopiero nastąpi, biorąc pod uwagę otwieranie gospodarki oraz wypłatę wspomnianych bonów, które jednak w większości zostaną przeznaczone na konsumpcję. Wyższa inflacja to oczywiście potencjalne problemy dla rynku giełdowego, choć wciąż według Fed należy rozpatrywać potencjalną inflację w najbliższym czasie za przejściową.
Dzisiaj wzrosty widoczne były w zasadzie na większości rynków, pomimo tego, że nie obserwujemy dużej zmiany w kontekście zachowania dolara czy rentowności. Niemniej rzadko zdarzały się indeksy, które zyskiwały więcej niż 1%. Na uwagę zasługuje Dow Jones zyskujący 1,2% oraz Russell 2000 rosnący o 2%. WIG20 zyskał umiarkowanie na poziomie 0,47%, natomiast zamknął się on już wyraźnie powyżej 2000 punktów.
Michał Stajniak
Starszy Analityk Rynków Finansowych