Czas pożegnać 2000 pkt?

Poranek maklerów: Poniedziałkowa sesja na GPW zaczęła się od zwyżki WIG20 o 0,6 proc. do 2018 pkt. Okrągły poziom powoli staje się wsparciem. Analitycy dostrzegają jednak ryzyka, głównie zagraniczne, które mogą przeszkodzić dalszym wzrostom. O jakie ryzyka chodzi?

Publikacja: 15.03.2021 09:13

Czas pożegnać 2000 pkt?

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Giełdy europejskie z różnym powodzeniem próbowały w piątek zakończyć tydzień wzrostami. Udało się to w Londynie, Paryżu i Madrycie, ale DAX zamknął się 0,5% niżej. Warszawa zaliczała się do silniejszych rynków na kontynencie WIG20 wzrósł o 0,6%, mWIG40 o 1,0%, a sWIG80 o 0,3%. Znacznie ciekawsze od rynków akcji było jednak zachowanie walut. Po nieudanym teście 1,20 kurs EURUSD się załamał i w połowie dnia spadł do 1,1910, po to by do amerykańskiego zamknięcia odbić do 1,1960. W dzisiejszych godzinach porannych dolar ponownie się aprecjonuje.

Wprawdzie DJIA wzrósł w piątek o 0,9%, a NASDAQ spadł o 0,6%, ale po zachowaniu spółek technologicznych we wtorek i czwartek słabość w takiej skali nie powinna robić na inwestorach absolutnie żadnego wrażenia. Powodem do obaw może natomiast być powrót rentowności powyżej 1,6%. Z nagłówków prasowych już można wyczytać, że rynek przygotowuje się na rozczarowanie po środowym posiedzeniu FOMC, do banków inwestycyjnych sugerujących kontynuację ruchu na rentownościach dołączyło Societe Generale, podobnie jak chociażby Bank of America sugerujące, że Rezerwa Federalna zareaguje dopiero, gdy 10-latki osiągną poziom 2%.

Notowania kontraktów futures na europejskie indeksy są lekko pozytywne nawet pomimo przypominającej Angei Merkel o emeryturze kompromitacji CDU w wyborach regionalnych w Badenii-Wirtembergii i Nadrenii oraz dołączeniu Irlandii do listy państw, które wstrzymują szczepienia preparatem Astra-Zeneca z powodu obaw o skutki uboczne. Poranne sugestie są jednak drugorzędne wobec ryzyk związanych z rynkiem długu. Po silnym ubiegłotygodniowym odbiciu NASDAQ wydaje się dojrzewać do drugiej fali spadkowej, która może mieć tym razem większy wpływ na resztę świata, który w przypadku pasywności Fed w tym tygodniu będzie musiał dostosować się do perspektywy silnego dolara. Do środy wieczorem rynek mogą więc czekać turbulencje. Sami pozostajemy ostrożnie optymistyczni jeśli chodzi o przebieg posiedzenia. Choć faktycznie warunki do ogłoszenia kontroli krzywej mogą się okazać obecnie niespełnione, po ubiegłotygodniowym posiedzeniu EBC wydaje nam się, że FOMC będzie chciało w jakiś sposób zahamować wzrost kosztów długu w USA.

Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku

Nowe, historyczne maksima DJIA nie zostały wprawdzie potwierdzone przez S&P500, jednakże impet wzrostów jak na razie sprzyja akcyjnym bykom. Nawet Russell2000 zdołał zdobyć nowe szczyty i jak na razie presja na zwyżkę utrzymuje się na wysokim poziomie. Jedyne Nasdaq nie miał sił, aby powrócić nad kreskę, niemniej jednak zamknięcie sesji wypadło na najwyższym poziomie w ciągu dnia a na wykresie pojawiła się biała świeczka.

Trzeci tydzień marca to zazwyczaj okres szczególnie ciekawy zarówno na Wall Street jak i na europejskich parkietach. W piątek mija termin ważności marcowych instrumentów pochodnych. Wygasające derywaty zazwyczaj generują podwyższoną zmienność a tym samym i wzrost ryzyka, które może zostać wykorzystane przez każdą ze stron. W ostatnich kwartałach na znaczeniu stracił cykl futures, wg którego trend poprzedzający okienko czasowe związane z wygasaniem kontraktów, ulega zmianie. Warunkiem koniecznym do zadziałania ww. reguły jest obecność trendu wertykalnego. Przekładając to na bardziej przystępny język, aby cykl futures miał się sprawdzić, rynek musi znajdować się albo w wyraźnej fali hossy albo bessy.

W grudniu 2020 r. S&P500 pozostawało wew. konsolidacji, zatem ww. prawidłowość nie miała zastosowania. We wrześniu zaś spadki poprzedzające trzeci piątek miesiąca miały lokalny charakter i tak naprawdę nie było co odwracać. Przykładem zastosowania cyklu futures miały wydarzenia sprzed roku, kiedy to krach na Wall Street osiągnął swoje ekstremum właśnie w okienku czasowym związanym z marcowym wygasaniem derywatów.

O ile jednak na NYSE ww. zasada działa dosyć dobrze, o tyle na GPW cykl ten ma znikome zastosowanie. Obecnie cały nacisk położony jest na formację G&R wciąż blokującą WIG20 przed dalszymi wzrostami. Na korzyść byków przemawia pułapka bessy, jaka miała miejsce na wysokości linii szyi ww. formacji. Także zamknięcie tygodnia powyżej psychologicznej bariery 2000 punktów powinno zachęcić graczy giełdowych do dalszego kupna akcji. Otoczenie zewnętrzne jak na razie sprzyja wzrostom spółek z grona blue chips a historyczne szczyty indeksu DAX mogą okazać się czerwoną płachtą na byki znad Wisły. Wsparciem na ten tydzień jest poziom 1944 i dopóki dzienna cena zamknięcia wypada powyżej, dopóty sytuacja techniczna sprzyja wzrostom, jednakże należy pamiętać, że WIG20 wciąż pozostaje wew. konsolidacji. A to znów negatywnie wpływa na sygnały płynące z analizy technicznej.

Fundamenty: Adam Dudoń, analityk BM Alior Banku

Ostatnia sesja ubiegłego tygodnia nie przyniosła większych zmian na Wall Street – indeks S&P 500 nieznacznie wzrósł, a Nasdaq przecenił się o 0,6%, po wcześniejszym dynamicznym odbiciu. Pod koniec ubiegłego tygodnia poznaliśmy kolejne dobre wieści z frontu walki z pandemią – firma Novavax poinformowała o 96%-owej skuteczności swojej szczepionki w zapobieganiu pierwotnej wersji koronawirusa. Nie jest znany termin zawnioskowania o dopuszczenie preparatu do obrotu, ale temat rozgrzewa także krajowy rynek, gdyż to polska spółka Mabion podpisała umowę z amerykańską spółką na produkcję szczepionki. Wraz z rosnącą podażą preparatów powinno rosnąć tempo szczepień, które obecnie w USA 3-krotnie przewyższa unijne. Krajowy parkiet zakończył piątkową sesję ze wzrostami. Wśród blue chipów najmocniej zyskały walory LPP (+5,2%) i to pomimo rosnącego zagrożenie zamykania, przynajmniej lokalnie, salonów w galeriach handlowych, wzrosty spółki dodatkowo przyśpieszyły po informacji o nabyciu, skromnego jak na kapitalizację spółki, pakietu akcji o wartości 80 tys. przez Dyrektora Controllingu spółki. Na podium znalazły się również walory Alior Banku (+3,2%) i CD Projektu (+2,5%). Z drugiej najmocniej przeceniły się walory CCC (-2,3%) i Dino (-2,3%) – pierwsza ze spółek informowała przed sesją o rozpoczęciu negocjacji sprzedaży pakietu akcji eobuwie, druga opublikowała wyniki kwartalne. Liderem średnich spółek ponownie został Mabion (+12,7%), a za nim znalazł się Dom Development (+8,3%) i Biomed-Lublin (+7,3%). Drugą stronę indeksu zamykało PKP Cargo (-3,1%) i Cormay (-2,9%). W indeksie sWIG80 dominowały walory wspierane komunikatami o nabyciu akcji: Toya (+9,2%), INC (+6,6%) i Forte (+5,2), a największą przecenę odnotowały akcje PGS Software (-2,2%) i Asseco BS (-2,1%). Z pozostałych informacji – Enea w IV kw. miała 2,2 mld zł straty netto, do czego przyczynił się odpis aktualizujący wartość Enea Wytwarzanie, który obniżył wynik netto o ok 2,3 mld zł. Przychody spółki przewyższyły konsensus zakładający 4,3 mld zł o 0,43 mld zł.

Giełda
Schłodzenie nastrojów na GPW
Giełda
Piąta sesja z rzędu na plusie. WIG zmierza ku 100 tys. pkt
Giełda
Podaż kontruje na GPW
Giełda
Słabość Big Techów spycha amerykańskie indeksy
Giełda
Krajowe indeksy pędzą ku nowym szczytom hossy. WIG coraz bliżej 100 tys. pkt
Giełda
100 000 pkt na horyzoncie. Czy WIG pójdzie dalej?