Spadająca gwiazda na Wall Street

Poranek maklerów: spadki w USA i Azji sprawiły, że WIG20 zaczął piątek od zniżki o 0,5 proc. do 1950 pkt. Indeks tkwi w konsolidacji. Dziś wygasa marcowa seria kontraktów, więc może być zmiennie. Piotr Neidek dostrzega techniczne ryzyka za oceanem. Jakie?

Publikacja: 19.03.2021 09:06

Spadająca gwiazda na Wall Street

Foto: Bloomberg

Technika: Piotr Neidek, analityk techniczny BM mBanku

Foto: parkiet.com

Wczoraj DJIA ponownie przełamał barierę 33k i dotarł na nowe, historyczne maksima, jednakże jankeskim bykom zabrakło sił do utrzymania zdobytych poziomów. Na dziennym wykresie, zamiast okazałej, białej świeczki podobnej do tej ze środy, pojawiła się formacja spadającej gwiazdy. Jej długi cień oraz czarny korpus ostrzegają przed spadkami, które dodatkowo nasila cykl futures. Wygasanie marcowych derywatów w strefie szczytowej i w trakcie trwania wzrostowej fali, od dawna stanowi pretekst dla niedźwiedzi do wyprowadzenia spadkowej kontry. Warunki zmiany lokalnego trendu zostały spełnione i jeżeli ursusy dokręcą podażową śrubę, wówczas na Wall Street ma prawo pojawić się realizacja zysków. Coraz bardziej niepokoi sytuacja techniczna MSCI Poland. O ile wczoraj byki miały dogodne warunki do tego, aby dźwignąć ww. benchmark z dala od linii szyi G&R, o tyle dzisiaj sytuacja lekko się skomplikowała. Na wykresie liniowym widoczny jest sygnał sprzedaży w oparciu o ww. formację, zapoczątkowaną jeszcze w grudniu 2020r. Potencjalny zasięg spadków wskazuje na poziomy znajdujące się około 10% poniżej bieżącej wyceny. Tego typu scenariusz zdaje się potwierdzać także geometria fal widoczna na WIG20USD. O ile jednak podstawowy benchmark WIG20 pozostaje jeszcze na bezpiecznych poziomach a wczoraj pojawiła się nawet optymistyczna formacja harami, o tyle kondycja USDPLN maleje z dnia na dzień. Słabość złotego jest coraz bardziej widoczna a wczorajsze zamknięcie się PLN_Index (najniższe od ponad czterech miesięcy) pokazuje jedynie skalę problemu. A utrzymująca się awersja zagranicznych inwestorów do aktywów znad Wisły, nie wspiera spółek blue chips. Dzisiaj znów, grający krótkie pozycje, mają dogodny moment do wypełnienia spadkowych scenariuszy. Wczorajsza przecena na Wall Street (S&P500 -1.8%, Nasdaq -3%), piątkowa czerwień na azjatyckich parkietach oraz dzień trzech wiedźm, stanowią dosyć wybuchową mieszankę. Do tej pory WIG20 zdołał utrzymać się powyżej linii szyi G&R, jednakże ponad 200punktowy potencjał, jaki niesie ze sobą kilkumiesięczna formacja, jest dosyć łakomym kąskiem dla ursusów.

Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Po pozytywnym, wydawałoby się, odbiorze środowego posiedzenia Fed i bardzo dobrej sesji w Azji, Europa miała rano teoretycznie otwartą drogę do zwyżek. Przed otwarciem rynku kasowego nieoczekiwanie silnie wyprzedawane zaczęły być jednak amerykańskie obligacje skarbowe, a rentowności 10-latek osiągnęły wkrótce osiągnęły niemal poziom 1,75%. Pojawiły się pomysły, by przypisać to poluzowaniu kontroli nad krzywą przez Bank Japonii, który ma pozwalać swoim obligacjom 10-letnim na osiągnięcie rentowności do wysokości 0,25%, tłumaczono to serią raportów analitycznych (m.in. z Wells Fargo). Stwierdzenie rzeczywistej przyczyny będzie zapewne możliwe, gdy pojawiają się dane sugerujące, kto generował podaż, ale fakt jej wystąpienia zachwiał rynkami. Poza DAX, który zyskiwał 1,2%, większość indeksów na kontynencie zamykała się bardzo niewiele nad kreską, naruszając w trakcie sesji poziom neutralny. Po zawahaniu w godzinach porannych WIG20 zamknął się finalnie 1,2% wyżej, sWIG80 zyskał 1,0%, natomiast znacznie słabiej wypadał mWIG40, który spadł o 0,3%. O ile w pierwszym szeregu jedynym poważniejszym obciążeniem był CD Projekt (-4,5%), w drugim bardzo słabo wypadały ING i BNP, korygowały się ceny Mabionu i Biomedu, a o 8,3% spadał Famur.

Wprawdzie w okolicach europejskiego zamknięcia rentowności amerykańskich obligacji skarbowych zaczęły się korygować, ale w drugiej połowie amerykańskiej sesji inwestorom zaczęły puszczać nerwy. S&P500 spadło finalnie o 1,5%, a NADAQ o 3,0%. Jeżeli ktoś myśli jednak, że „reflacyjne pomysły inwestycyjne" miały się dobrze, myli się. Notowania cen ropy załamały się, kontrakty na WTI traciły przejściowo nawet 9,9%. Wyprzedaż, która rzekomo nic nie zmienia w uniwersalnie bardzo wysokich prognozach banków na koniec roku, ma swoje źródło zarówno w coraz silniejszych podejrzeniach, że popyt może być przeszacowany, jak i w fakcie, że w obliczu ponownego pogorszenia relacji USA-Rosja (Biden nazwał wczoraj Putina „zabójcą"), Moskwa może nie być zainteresowania dalszym wstrzymywaniem produkcji, którego beneficjentami staje się w dużym stopniu amerykańska branża naftowa.

Praktycznie każdy research, który obecnie czytamy, wskazuje z dużą dozą pewności dalszą wyprzedaż amerykańskich obligacji. Niezależnie od tego jak dobrze idą szczepienia w USA i o ile w górę zrewidowano wzrost, w inflacyjnej histerii rynkowej ostatnich dni nie może nie razić nas fakt, że od szczytów z końca lutego surowce przeceniły się o 4,6% (mierząc indeksem CRB), tymczasem rentowności 10-latek poszły w górę o co najmniej 15 pb, a dyskontowane przez rynek długu oczekiwania inflacyjne o 13 pb, osuwając się dopiero wczoraj.

Dziś giełdy azjatyckie silnie spadają, ale wraz z nimi drożeje amerykański dług, więc notowania kontraktów futures na S&P500 i NASDAQ odbijają. Europa, nawet pomimo zapowiedzi ponownego rozpoczęcia szczepień preparatem AstraZeneca w krajach, które je wstrzymały, zachowuje się ostatnio bardziej jak Daleki Wschód niż Stany, musi zdyskontować też wydarzenia na Wall Street od swojego zamknięcia, więc znajdzie się rano pod presją. Pomimo pustego kalendarza makro na świecie (w Polsce poznamy odczyty sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano-montażowej), emocje, a potencjalnie także dalszy chaos, powinno zagwarantować dzisiaj wygasanie kontraktów futures.

Fundamenty: Adam Dudoń, analityk BM Alior Banku

Czwartkowa sesja przyniosła solidne schłodzenie na Wall Street – indeks S&P 500 przecenił się o 1,5%, a Nasdaq o 3%. Atrakcyjność rynku akcji systematycznie maleje wraz ze wzrostem rentowności obligacji, 10-letnie obligacje Stanów Zjednoczonych powracają na poziomy z października-listopada 2019 roku, a 30-letnie przebiły wczoraj maksima z końca roku poprzedzającego wybuch pandemii. W temacie szczepionki AstraZeneca stanowisko zajęła Europejska Agencja Leków (EMA), zdaniem EMA szczepionka jest bezpieczna i skuteczna, ale nie da się wykluczyć związku pomiędzy szczepieniem a wystąpieniem zakrzepów, badania nad tym tematem wciąż będą prowadzone, ale zdaniem Agencji ryzyko wystąpienia zakrzepu u osób po szczepieniu nie wzrasta. Część państw ogłosiła już przywrócenie szczepień tym preparatem. Krajowy indeks blue chipów zyskał wczoraj 1,1%, po środowej wyprzedaży odbiły banki i spółki odzieżowe, najmocniej zyskał Santander Bank (+4,6%), a do wzrostów indeksu, ze względu na znaczący udział, najmocniej kontrybuowały walory PKO BP (+3,1%) i KGHM (+2,8%). Na przeciwległym biegunie znalazły się walory CD Projektu (-4,5%) i JSW (-1,6%). Indeks mWIG40 (-0,3%) jako jedyny z kluczowych zakończył sesję na minusie, wśród spółek najmocniej potaniał Famur (-8,3%), Mabion (-6,7%), BNP (-6,3%) i Biomed-Lublin (-5,7%), inwestorzy realizują zyski po dynamicznych wzrostach na „covidowych" walorach. Na czele indeksu znalazł się Comarch (+4,5%). Indeks sWIG80 (+1%) podążał w zgodnym kierunku z blue chipami, a w indeksie dominowały walory Sanwilu (+12,1%), Lubawy (+8,8%) i Asbisu (+8,4%) – ostatnia ze wspomnianych spółek podkreśla, że pozytywnie ocenia perspektywy całego 2021 roku i spodziewa się wzrostu rentowności. Na dole zestawienia małych spółek z indeksu wylądował Arctic Paper (-3,8%) i AB (-3,5%). Z pozostałych informacji: 1. Netia miała w IV kw. 114 mln zł EBITDA, w przybliżeniu zgodnie z konsensusem i wynikiem z ubiegłego roku. Zysk netto spółki wyniósł 7,7 mln zł, był niższy od konsensusu o 43%, ale wyższy r/r o 344% (z racji niskiego punktu odniesienia). 2. Strata netto Getin Noble Banku w ubiegłym kwartale wyniosła 133 mln zł, wobec szacunków analityków zakładających stratę na poziomie 168 mln zł. 3. Atal w IV kw. 2020 r. wypracował 85 mln zł zysku wobec konsensusu 69 mln zł, r/r wynik poprawił się o 88%.

Giełda
Schłodzenie nastrojów na GPW
Giełda
Piąta sesja z rzędu na plusie. WIG zmierza ku 100 tys. pkt
Giełda
Podaż kontruje na GPW
Giełda
Słabość Big Techów spycha amerykańskie indeksy
Giełda
Krajowe indeksy pędzą ku nowym szczytom hossy. WIG coraz bliżej 100 tys. pkt
Giełda
100 000 pkt na horyzoncie. Czy WIG pójdzie dalej?