To nie koniec pandemii

Na nowo można usłyszeć o obawach związanych z pandemią oraz przede wszystkim nowymi lockdownami. Mimo wszystko na giełdach trwa optymizm. Po części może to wynikać z tego, że inwestorzy nie przejmują się znanym już ryzykiem. Z drugiej strony to ryzyko może oznaczać, że dopływ gotówki nie skończy się jednak szybciej, biorąc pod uwagę drastycznie rosnącą inflację.

Aktualizacja: 29.06.2021 18:54 Publikacja: 29.06.2021 18:53

To nie koniec pandemii

Foto: XTB

Ryzyko związane z pandemią nie jest widoczne w Polsce. Statystyki mówią o coraz mniejszej ilości nowych zakażeń, co powoduje, że sytuacja wygląda coraz lepiej. Z drugiej strony liczba chętnych na szczepienie spada, co ma związek z faktem, iż sytuacja wydaje się być względnie opanowana. Nic bardziej mylnego. Coraz więcej mówi się o nowej odmianie koronawirusa – „Delta”. Ma ona być jeszcze bardziej zaraźliwa i jeszcze bardziej śmiertelna niż poprzednie. Już teraz widać, że Wielka Brytania na nowo nie radzi sobie z możliwym początkiem kolejnej fali. Potencjalnie może to oznaczać, że w perspektywie najbliższych tygodni sytuacja rozprzestrzeni się w Polsce oraz w innych miejscach na świecie. Już teraz mówi się o kolejnych obostrzeniach na Antypodach, gdzie pandemia wydawała się być praktycznie na wygaszeniu.

Rynek na to jednak nie patrzy. Na S&P 500 mamy rekordy, to samo tyczy się również Nasdaqa. Z kolei w Europie DAXowi brakuje naprawdę niewiele do historycznych szczytów. Z jednej strony inwestorzy mogą być przyzwyczajeni do ryzyka, które jest z nami obecne od 1,5 roku. Z drugiej jednak, ryzyko powrotu restrykcji może doprowadzić do tego, że stymulacja monetarna oraz fiskalna pozostanie z nami dłużej, a w szczególności na takich kluczowych rynkach jak Wall Street czy Europa.

Dla rynków kluczowe mogą być oczywiście piątkowe dane z rynku pracy w USA. Z drugiej strony dzisiejsze dane pokazują mieszany obraz – zmniejszająca się presja cenowa w Europie, co daje szanse na utrzymanie polityki monetarnej bez zmian. Z kolei w USA dane dotyczące nastrojów konsumentów pokazują, że są one najwyższe od lutego zeszłego roku i szykuje się kontynuacja boomu zakupowego.

Po godzinie 18 wzrosty na Wall Street były raczej ograniczone, do 0,15%. Niemniej w trakcie dzisiejszej sesji wyznaczone były nowe historyczne maksima i to wszystko przy umacniającym się dolarze! Zamknięcie w Europie bardzo pozytywne. Dax zyskał 0,88% i był to jeden z większych ruchów w górę. Niestety WIG20 wypada zupełnie odwrotnie – strata na poziomie 1,2%.

Michał Stajniak

Giełda
Solidne wyniki Netflixa. Czy uspokoją nastroje na Wall Street?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Giełda
Powolne uspokojenie po cłach
Giełda
Popyt wygrywa kolejny tydzień
Giełda
Świąteczny prezent dla inwestorów z GPW
Giełda
Mieszane nastroje w Ameryce, GPW z wyraźną przewagą nad Europą
Giełda
Warszawa nie wystraszyła się Jankesów