Inwestorzy zapomnieli o strachu

W piątek byki dały radę odrobić część straty poniesionych w czwartek, kiedy na rynku większość indeksów spadała z obawy przed ekonomicznymi skutkami rozprzestrzeniania się wariantu Delta.

Przypomnijmy, że w czwartek WIG20 spadł o 2,2 proc. Nie zniechęciło to jednak kupujących, który od początku piątkowego handlu mieli przewagę. Blue chips rosły początkowo o 0,5 proc., a ostatecznie zakończyły dzień na poziomie 2251 pkt., co oznacza wzrost o 0,77 proc. Liderem wzrostów było LPP, którego akcje zdrożały o 3,6 proc. Ponad 3 proc. zyskał także Santander, a 2,2 proc. JSW. Z kolei na dole tabeli znalazło się Dino (-3,7 proc.) oraz Cyfrowy Polsat (-2 proc.)

Najlepszym benchmarkiem okazał się indeks średnich spółek, który zyskał 1,1 proc. Duża w tym zasługa Kruka, którego notowania wzrosły o 6,6 proc.

W przypadku małych spółek wzrosty były najskromniejsze i sWIG80 zyskał 0,45 proc.

Jedną z najsilniejszych spółek z głównego parkietu GPW po raz kolejny była Magna Polonia, której akcje znalazły się na 6,16 zł, czyli najwyższym poziomie od 2011 r. Ostatecznie notowania wzrosły o 11,8 proc. Sąd zasądził na jej rzecz 163,7 mln zł z odsetkami ustawowymi i karnymi w toczącym się od lat sporze z Emitelem.

Wyraźnie drożały także walory piątkowego debiutanta – Shopera. Notowania spółki na początku sesji o 15 proc., jednak ostatniecznie zakończyły dzień 11,7 proc. na plusie. Na uwagę zasługują również obroty, które wyniosły około 63,5 mln zł, co było trzecim z najwyższych wyników na GPW.

Nastroje dopisywały również na europejskich giełdach, jednak zwyżki głównych indeksów były wyższe niż w Warszawie. Pod koniec sesji francuski CAC40 rósł o ponad 2 proc., włoski FTSE MIB o 1,7 proc., a niemiecki DAC o 1,5 proc.

Indeksy na Wall Street również rozpoczęły dzień na zielono. Po godzinie od startu handlu S&P500 był 0,8 proc. na plusie i zaledwie 3 pkt. brakowały mu do pobicia rekordu.