– Ostatnie zawirowania na rynku miedzi idealnie wpisują się w często obserwowane w zachowaniu surowców poszukiwanie kruchej równowagi pomiędzy niekorzystnymi krótkoterminowymi fundamentami a wizją przyszłego zacieśnienia się rynku – komentuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl. Jak wspomina, wiosenne, gwałtowne zwyżki kursów metali przemysłowych były w dużej mierze napędzane przez wzrost zainteresowania kapitału spekulacyjnego. – Siła wzrostów m.in. cen miedzi oderwała je od fundamentów. Długoterminowo podaż ze względu na ograniczenia wydobycia może nie nadążać za popytem, ale w krótkim horyzoncie rynkowi daleko do deficytu. Chińskie zabiegi mające wydobyć rynek nieruchomości z zapaści poprawiły nastroje, ale nie wpłynęły jak dotychczas na popyt. Zapasy w Szanghaju (podobnie jak w Londynie) w minionych tygodniach wyraźnie wzrosły i są najwyższe od pandemicznego marca 2020 r. – analizuje Sawicki.
Czytaj więcej
Polski złoty dostał rykoszetem po osłabieniu euro do dolara w reakcji na wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. Kurs głównej pary walutowej w dwa dni wrócił do poziomów sprzed miesiąca, podobnie jak USD/PLN.
Metalom zdecydowanie nie sprzyjała ostatnio także gasnąca nadzieja na szybkie obniżki stóp Fedu oraz powrót dolara do zwyżki. – Wydaje się jednak, że dwucyfrowy spadek od historycznych szczytów na poziomie przeszło 11 tys. USD za tonę doprowadził do wystarczającego uszczuplenia długiej pozycji spekulacyjnej i mógł wyczerpać potencjał do kontynuacji spadkowej korekty kursu – ocenia analityk. Jego zdaniem po tak ostrym odreagowaniu długoterminowe perspektywy rynku mogą znów kusić inwestorów. – Po zimnym prysznicu z minionych tygodni do wznowienia wspinaczki w kierunku maksimów wszech czasów potrzebne będą jednak zapewne oznaki faktycznego wychodzenia rynku z nadpodaży – podkreśla. Podobnie ocenia rynek Marcin Kiepas, analityk Tickmill. – W mojej opinii obserwowane w ostatnim czasie spadki cen miedzi to co prawda głęboka, ale zwykła realizacja zysków po wcześniejszych bardzo silnych wzrostach. Przemawia za tym przede wszystkim fakt, że z podobną sytuacją mamy do czynienia na wielu innych metalach, zaczynając od aluminium, cynku i niklu, a na srebrze i platynie kończąc – komentuje. paan