Spółka Mentzen zadebiutowała na NewConnect miesiąc temu. Właśnie na rynek trafił komunikat o zwiększeniu zaangażowania w kapitale przez prezesa i wiodącego akcjonariusza, Sławomira Mentzena. Z raportu bieżącego wynika, że 30 lipca podczas sesji giełdowej kupił w sumie 100 akcji, po średniej cenie sięgającej 44,9 zł. Podczas dzisiejszej sesji giełdowej notowania oscylują w okolicach 40 zł, spadając o 6 proc.
Na ile Mentzen wycenia akcje spółki?
W ramach tegorocznej oferty publicznej spółki Mentzen uplasowano 350 tys. akcji, po maksymalnej cenie wynoszącej 36 zł za sztukę. Wartość oferty wyniosła 12,6 mln zł. IPO cieszyło się dużym zainteresowaniem. Średnia wartość zapisów w transzy małych inwestorów przekroczyła 21 tys. zł, a w transzy dużych 198,4 tys. zł. Na finiszu pierwszej sesji i w pierwszych dniach po debiucie notowania poszły mocno w górę, wyznaczając maksimum na poziomie niemal 72 zł. Potem zaczęła dominować podaż, ale kurs nadal jest powyżej ceny z IPO. Zapytaliśmy Sławomira Mentzena jak ocenia obecną wycenę.
- W ofercie publicznej wyceniłem jedną akcję Mentzen na kwotę pomiędzy 32 a 36 zł, co oznacza, że rynek cały czas wycenia je znacznie wyżej niż ja – pół roku temu. Długoterminowo jestem oczywiście optymistą. Natomiast w krótkim terminie może zdarzyć się wszystko. Mój długoterminowy optymizm jest potwierdzony tym, że dokupiłem ostatnio trochę akcji Mentzen i zamierzam dalej je kupować, jeżeli kurs będzie wydawał mi się atrakcyjny – odpowiedział.
Polityk Konfederacji wzbudził duże emocje
Spółka Mentzen świadczy usług doradztwa podatkowego i prawnego oraz obsługi księgowej dla mikro, małych i średnich przedsiębiorców. Jej działalność opiera się przede wszystkim o model subskrypcyjny. Biznes jest rentowny. Zarząd zapowiada, że spółka zamierza płacić dywidendę.
Oferta i debiut spółki wzbudziły dużo emocji z uwagi na fakt, że wiodący akcjonariusz jest znanym politykiem - posłem na Sejm X kadencji, współprzewodniczącym rady liderów federacyjnego ugrupowania Konfederacja Wolność i Niepodległość oraz prezesem partii Nowa Nadzieja. Zapowiedział, że w przyszłości będzie się starał o stanowisko ministra finansów.