W AmRescie może pojawić się inwestor

Restauracyjna spółka planuje dużą emisję akcji w ramach kapitału docelowego – wskazują nasze nieoficjalne informacje

Publikacja: 07.04.2010 08:07

Wojciech Mroczyński z zarządu AmRestu przyznaje, że tempo ekspansji ma się wyraźnie zwiększyć. Spółk

Wojciech Mroczyński z zarządu AmRestu przyznaje, że tempo ekspansji ma się wyraźnie zwiększyć. Spółka chce otwierać więcej lokali. Negocjuje też w sprawie przejęć.

Foto: PARKIET, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Zarząd AmRestu zamierza wkrótce skorzystać z prawa do emisji akcji w ramach tzw. kapitału docelowego – wynika z naszych nieoficjalnych informacji. Może w ten sposób zaoferować do 10,6 mln akcji i wprowadzić do spółki nowego inwestora.

Władze AmRestu nie chcą tego komentować. Jeśli chodzi o ewentualną emisję, Wojciech Mroczyński z zarządu restauracyjnej firmy mówi tylko: – Jesteśmy upoważnieni do wykorzystania takiej opcji. Niewykluczone, że z niej skorzystamy.

[srodtytul]Zgoda rady nie zawsze potrzebna[/srodtytul]

Nie wiadomo, kto może pojawić się w spółce w roli nowego akcjonariusza. Maksymalna liczba akcji (10,6 mln sztuk), o emisji których może decydować zarząd, to aż 75 proc. obecnego kapitału spółki. Wartość tego pakietu, licząc po giełdowym kursie AmRestu, to około 828 mln zł.Jak wynika ze statutu AmRestu, upoważnienie dla zarządu do emisji akcji wygasa 1 grudnia 2011 r. Może on wydawać akcje w zamian za wkłady pieniężne i niepieniężne. Co ciekawe, uchwały w sprawach ustalenia ceny emisyjnej oraz wydania akcji w zamian za wkłady niepieniężne nie wymagają zgody rady nadzorczej.

Największym akcjonariuszem AmRestu, z 25,3-proc. udziałem, jest BZ WBK AIB Asset Management. Poza nim 5-proc. próg przekraczają jeszcze ING OFE, Henry McGovern, Aviva OFE oraz OFE PZU Złota Jesień. Fundusze nie chciały komentować informacji o możliwej emisji akcji. Jak wynika z naszych ustaleń, nie wszystkie wiedzą, że jest ona poważnie brana pod uwagę.

[srodtytul]Ekspansja przyspieszy[/srodtytul]

Tymczasem analitycy wskazują, że AmRest jest jedną z niewielu spółek w branży, które wychodzą z kryzysu obronną ręką. W 2009 r. firma otworzyła około 50 restauracji (jednocześnie zamknęła kilkanaście nierentownych). W tym roku ma ich powstać więcej, bo 60–70. – Zamierzamy zainwestować około 300 mln zł. Planujemy przyspieszyć ekspansję – zapowiada Mroczyński. Dodaje, że jeśli chodzi o finansowanie inwestycji, to do tej pory spółka radziła sobie w oparciu o kredyt, a ostatnio o emisję obligacji.

– Nie wykluczamy jednak innych źródeł finansowania, dzięki którym moglibyśmy jeszcze bardziej przyspieszyć nasz wzrost – zaznacza. Chodzi zarówno o rozwój organiczny, jak i o przejęcia. – Kilka miesięcy temu utworzyliśmy wewnętrzny zespół do zajmowania się tzw. transakcjami M&A (Mergers & Acquisitions, fuzje i przejęcia – red.) – wskazuje członek zarządu.

[srodtytul]Ważny rozwój w regionie[/srodtytul]

AmRest w Europie Środkowo-Wschodniej ma ponad 300 lokali (m.in. KFC, Pizza Hut). – Najwięcej nowych placówek powstanie w Polsce i Czechach. Stawiamy również na Rosję i Węgry – wskazuje Mroczyński.AmRest działa też w USA. – Na rynku amerykańskim sprzedaż jest coraz lepsza. Jednak umocnienie złotego sprawia, że efekt rosnącej sprzedaży nie jest w pełni widoczny w naszych wynikach – mówi. Dodaje, że celem dla całej grupy na ten rok jest powiększenie obrotów z 2009 r. Wtedy wyniosły 2 mld zł.

Firmy
Patologie przymusowego wykupu. Jest petycja do ministra finansów
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Premier zdecydował o Rafako. Padła kwota pomocy
Firmy
Egipt postawił na Feerum. Kurs wystrzelił
Firmy
Zarząd Toi widzi podstawy do ostrożnego optymizmu
Firmy
Woda i ścieki wymagają większej uwagi
Firmy
Korekta zamiast hossy. Te spółki popadły w niełaskę