Jest zielone światło dla budowy największego obecnie projektu OZE w Polsce pod względem mocy wytwórczych. FID, czyli ostateczna decyzja inwestycyjna, pozwala na oficjalne przejście z fazy planowania morskiej farmy wiatrowej do jej fazy konstrukcyjnej. Rozpoczęcie budowy części morskiej przewidziane jest jeszcze w tym roku. Rynek nie był zaskoczony tą decyzją o podpisaniu finalnej decyzji inwestycyjnej i od dawna jej oczekiwał. Z początkiem dnia, w czwartek 30 stycznia notowania spółki rosły o ponad 2 proc. jednak znacząco wzrosły do blisko 5 proc. po deklaracjach prezesa Marca dotyczącej nowej strategii spółki, która ma się pojawić w maju.
Finansowanie największej morskiej farmy wiatrowej na Bałtyku
Baltica 2 jest projektem realizowanym wspólnie przez Polską Grupę Energetyczną i Ørsted. We wspólnym przedsięwzięciu partnerzy mają po 50 proc. udziałów. PGE - finansująca swoją część inwestycji w formule project finance – pozyskała kredyty od 25 polskich i międzynarodowych instytucji finansowych, w tym Europejskiego Banku Inwestycyjnego (400 mln euro) oraz Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Łącznie ok. 6 mld zł w formie pożyczek pochodzić będzie z Banku Gospodarstwa Krajowego, z czego 5,5 mld zł ze środków z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności. Z międzynarodowego rynku finansowego udało się pozyskać 9 mld zł. Ørsted finansuje swoją część projektu z kapitału własnego. To był najtrudniejszy element projektu, który trwał ponad dwa lata. Decyzja miała zostać podjęta w 2024 r. to jednak się nie stało, a powodem miały być trudności z koordynacją wszystkich umów z 25 bankami.
–Ten projekt to duży krok dla naszej Grupy, ale i dla naszej energetyki. Na całym świecie ta branża się zmienia. Coraz większy udział mają źródła pogodozależne (OZE). Dla odbiorców to nie ma większego znaczenia, ale z punktu widzenia operatora systemu energetycznego to koszmar związany ze zmiennością produkcji energii. Musimy więc zwiększyć elastyczność systemu energetycznego. Ważna jest więc podstawa systemu, a tą w moim przekonaniu w przyszłości będzie energetyka wiatrowa na morzu, która jest najbardziej przewidywalna ze źródeł OZE, a także atom – mówi prezes Marzec. Moc wszystkich projektów morskich farm wiatrowych w przypadku PGE może wynieść ok. 7 GW. Z kolei jak wynika z zapowiedzi premiera Donalda Tuska, do 2040 r. łączna moc zainstalowana we wszystkich projektach na Bałtyku może wynieść 18 GW.
Przy okazji podjęcia decyzji inwestycyjnej, PGE zapowiedziała, że będzie chciała w maju ogłosić nową strategię, gdzie dużą rolę może odegrać gaz. - Nową strategię Polskiej Grupy Energetycznej będziemy chcieli ogłosić w maju tego roku. Dużo się dzieje, chcemy wszystko ułożyć w jeden dokument – powiedział prezes Marzec. Prezes PGE poinformował także, że spółka będzie rekomendowała rządowi lokalizację Bełchatowa dla kolejnej elektrowni jądrowej w Polsce. - Chcemy przeprowadzić analizy i rekomendować poważne wzięcie pod uwagę tej lokalizacji –powiedział. Nie wspomniał jednak o Koninie, a więc drugiej potencjalnej lokalizacji dla elektrowni jądrowej. PGE jest udziałowcem spółki PGE PAK EJ, gdzie to w Koninie rozważano drugą lokalizację. Teraz PGE rozmawia z ZE PAK –iem o przecięciu pełnej kontroli nad tą spółką, która nie ma kontroli na terenem pod ew. przyszłą elektrownie jądrową. W przypadku Bełchatowa, PGE takim prawem dysponuje.
Gaz w nowej strategii?
Zaskakująco dużo zarówno na konferencji dotyczącej projektu Baltica 2 jak i w kuluarach prezes mówił o projektach gazowych.