Powódź uderzyła w elementy sieci dystrybucyjnej, elektrownie wodne, infrastrukturę oświetleniowa i w niewielkim zakresie w infrastrukturę ciepłownicza. Pełna skala zniszczeń zostanie oszacowana po obniżeniu poziomu wody. Województwa dolnośląskie, opolskie i śląskie oraz małopolskie to obszar działalności Taurona w dystrybucji energii.
Sieć elektroenergetyczna pod wodą
Tauron zapewnia, że zmobilizował wszystkie siły, żeby przywrócić zasilanie tak szybko, jak to tylko możliwe. - Przy sieciach elektroenergetycznych pracują wszyscy nasi pracownicy, korzystamy także ze wsparcia firm zewnętrznych. Priorytetem jest bezpieczeństwo. Relokujemy także fachowców i specjalistyczny sprzęt z terenów, które nie zostały dotknięte powodzią – wyjaśnia Grzegorz Lot, prezes Taurona.
Najtrudniejsza sytuacja jest na terenie oddziałów firmy: Wałbrzych, Opole oraz Jelenia Góra. W części miejscowości, gdzie pogoda się poprawiła, po opadnięciu wody służby rozpoczęły przywracanie zasilania.
W poniedziałek przy naprawie siecia elektroenergetycznych na terenach dotkniętych powodzią pracuje 700 pracowników Tauron Dystrybucja oraz zespoły z firm zewnętrznych.
Elektrownie wodne stanęły
W wyniku powodzi zalane zostały także elektrownie wodne: Ławica, Opolnica, Wrzeszczyn, Nysa, Włodzice, Olszna. Obiekty te nie działają. Elektrownie węglowe spółki na Śląsku funkcjonują bez problemów.