Rafako wraca do dyskusji o konwersji zadłużenia. Zwolenników pomysłu jest mało

Walne zgromadzenie Rafako ma zebrać się 23 listopada po przerwie, którą ogłoszono 14 listopada br. Konwersja zadłużenia na akcje Rafako jest pod dużym znakiem zapytania, zwłaszcza, że nowy zarząd jest bardzo sceptyczny i krytykuje państwowych graczy, zaangażowanych w spółkę.

Publikacja: 23.11.2023 09:29

Rafako wraca do dyskusji o konwersji zadłużenia. Zwolenników pomysłu jest mało

Foto: materiały prasowe

Rada nadzorcza Rafako poinformowała 20 listopada, że poprzedni prezes Dawid Jaworski i inny członek zarządu Michał Sikorski, delegowany z rady nadzorczej spółki do czasowego pełnienia funkcji członka zarządu, którzy byli kojarzeni z PFR TFI, zostali odwołani  - jak czytamy w stanowisku zarządu Rafako za "niedotrzymanie zobowiązań dotyczących realizacji dotychczasowego procesu inwestorskiego, do których wykonania zarząd zobowiązał się przed radą nadzorczą przy powoływaniu go, o czym rada nadzorcza Rafako już poinformowała opinię publiczną". 

Janusza Władyczak, prezesa KUKE skrytykował dzień wcześniej tę zmianę zarządu. „Decyzję głównego akcjonariusza (obligatariusze PBG – 26 proc. – red.) przyjęliśmy ze zdziwieniem i zaniepokojeniem. Wydawało się, że plan odwołanego zarządu dotyczący ratowania spółki został zaakceptowany przez wszystkich udziałowców. To była realna szansa odzyskania stabilności finansowej poprzez zamianę długu na kapitał oraz zapewnienie środków na podjęcie nowych zleceń. Finansowanie od spółek Grupy PFR i gwarancje ubezpieczeniowe oferowane przez KUKE przywróciłyby wiarygodność Rafako na rynku” – mówił na łamach „Parkietu” Władyczak. Nagle – jak mówi – następuje kolejna zmiana i pojawia się któryś już w tym roku nowy zarząd, który będzie zaczynał wszystko od początku.” Znowu jest mowa o poszukiwaniu inwestora. Mamy może miesiąc, gdy skończą się pieniądze w spółce. Mało który obecny czy potencjalny klient będzie chciał ponownie otwierać rozmowy z nowym szefostwem. Wygląda to niepoważnie. Przez kilka lat PBG, decydując o wszystkim w Rafako, nie zdołało przekonać nikogo do zainwestowania konkretnych pieniędzy” – dodaje.

PBG i banki przeciwne konwersji bez inwestora

Co może więc wydarzyć się na najbliższym walnym? Niewkluczone, że projekt uchwał o konwersji upadnie, co może wynikać ze słów samego Władyczaka. „Wydaje się, że PBG ma wsparcie ze strony niektórych banków – jego obligatariuszy, których reprezentant zasiada w radzie nadzorczej i podejmuje tożsame decyzje” - mówi.

Jeśli faktycznie nie dojdzie do konwersji zadłużenia na akcje i wypłat promes (15 mln zł PFR, 50 mln zł KUKE) przyszłość Rafako zawęża się do jednego lub dwóch scenariuszy. Mówił o nich były prezes Rafako Maciej Stańczuk, który stracił posadę na początku października. Zastąpił go Jaworski, który ostał się ledwo ponad miesiąc. "Konwersja jest moim zdaniem nie do przeprowadzenia ze względu na brak perspektyw finalizacji procesu inwestorskiego, co zawsze było warunkiem sine qua non wszystkich interesariuszy tego skomplikowanego procesu – mówi były prezes.

Rafako może przetrwać do końca roku, dzięki kwocie blisko 15 mln zł, którą poprzedni zarząd wynegocjował, kończąc spór z Energą dot. prac modernizacyjnych w elektrowni w Ostrołęce. "Co z początkiem roku? Nowy Zarząd PFR będzie miał problem odziedziczony po poprzednikach w postaci upadającej z początkiem roku spółki" – mówi Stańczuk. Trudno wyobrazić sobie w obecnej sytuacji Rafako bezwarunkowe dokapitalizowanie spółki, a to jest konieczne dla jej przetrwania. "Ratunkiem dla tej spółki jest racjonalne zachowanie, a więc złożenie wniosku o upadłość, ale kontrolowaną, ze wskazaniem inwestora. Tym inwestorem może być np. Fundusz Inwestycyjny MS Galleon, który już chciał przejąć wcześniej Rafako, ale odmówił obawiając się wówczas wielkości zadłużenia tej spółki" - przypominał na łamach "Parkietu" były prezes Rafako kilka dni temu. Jeśli jednak udałoby się przetrwać Rafako do początku roku to wówczas być może nowy rząd nie dopuści do upadłości tej firmy wspierając ją w inny sposób. 

Nowy prezes Rafako ma jednak nadzieje, że obecnej sytuacji kluczowa jest merytoryczna dyskusja, uwzględniająca często różne interesy i stanowiska zaangażowanych stron w proces restrukturyzacji spółki, której efektem powinno być współdziałanie wszystkich interesariuszy w celu możliwości dalszego niezakłóconego jej funkcjonowania.

Spór Rafako z  KUKE

Władyczak dodał także, że jego zdaniem kolportowane są nieprawdziwe informacje, że instytucje Grupy PFR (PFR TFI ma 7,8 proc. akcji Rafako – red.) nie robią nic, by pomóc Rafako. „To z naszej strony są konkrety: odroczenia płatności rat, promesy, jak i dziesiątki milionów złotych na pomoc dla spółki. Co mamy z drugiej strony? Kolejna wolta tuż przed wznowieniem zgromadzenia akcjonariuszy. Poziom zaufania do poczynań i intencji drugiej strony jest bliski zeru.”- komentował na naszych łamach Władyczak.  

Długo na odpowiedź nowego prezesa Rafako nie trzeba było czekać. Nasza redakcja otrzymała jego stanowisko. „Z niepokojem obserwuję wypowiedzi przedstawicieli instytucji, które wzbudzają niepewność wśród Akcjonariuszy ale także Pracowników Rafako. Spółka, która ma szansę przetrwać i pozyskać inwestora, jest narażana na szum medialny, który jej nie służy” – mówi Robert Kuraszkiewicz.

 Przyznaje, że spółka jest w trudnej sytuacji, ale jej rozwiązanie nie sprowadza się wyłącznie do konwersji zadłużenia, bo potrzebne jej jest także dokapitalizowanie i możliwość zdobywania nowych kontraktów. „Potrzebna jest również pełna i odpowiedzialna współpraca wszystkich interesariuszy. Problemów Rafako nie rozwiążą też medialne dywagacje na temat składu Zarządu, bo pomoc od instytucji powołanych do takich działań nie powinna być uzależniana od personalnych decyzji. Rada Nadzorcza Rafako SA podjęła decyzje o powołaniu nowego Zarządu a my staramy się nie zawieść oczekiwań Rady polegających przede wszystkim uniknięciu upadłości i na zapewnieniu jej przyszłości.” – mówi. Obecny zarząd nie koncentruje się już tylko na konwersji, a na pracy nad poprawą funkcjonowania spółki i jak najlepszym przygotowaniu do procesu inwestorskiego i niezbędnego dla jej przetrwania oddłużenia.

Powód odwołania poprzedniego 

Rada nadzorcza Rafako ujawniła także  inne powody odwołania poprzedniego zarządu. „Powodem było również niezrealizowanie rekomendacji rady nadzorczej o skierowaniu do właściwych organów zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez byłych członków organów spółki z Grupy Rafako (ma chodzić nieoficjalnie m.in. o Radosława Domagalskiego-Łabędzkiego, byłego prezesa red.) jak również ponowne zatrudnienie w spółce Rafako menadżerów, którzy zrezygnowali z pracy lub zostali zwolnieni w związku z wyżej wskazanymi okolicznościami. Rada Nadzorcza stoi na stanowisku, że do czasu wyjaśnienia sprawy przez właściwe organy żadna z osób, co do których istnieje podejrzenie, nie powinna współpracować ze Spółką czy też szerzej współpracować ze spółkami z Grupy Rafako. Za odwołaniem poprzedniego Zarządu Rada Nadzorcza zagłosowała jednogłośnie.

Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem
Energetyka
Mrożenie cen energii już pewne. Prezydent podpisał ustawę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Kurs Columbusa mocno spada. Co wystraszyło inwestorów?
Energetyka
Rząd koryguje ceny maksymalne dla kolejnych wiatraków na Bałtyku