PGE stawia w pierwszej kolejności na wiatr
Spółka zakończyła akwizycję trzech kolejnych elektrowni w województwach kujawsko-pomorskim, łódzki i wielkopolskim. Łączna moc zainstalowana farm wiatrowych PGE wzrosła o 12 proc. do ponad 772 MW. Dzięki planowanej nowelizacji tzw. ustawy odległościowej PGE zakłada szybkie uruchomienie kolejnych projektów o łącznej mocy ok 150 MW.
Do końca obecnej dekady spółka będzie mieć 1,7 GW mocy w lądowych farmach wiatrowych.- Wiatr jest źródłem niestabilnym, ale ogólnie dostępnym. Jego znaczenie będzie rosło dzięki coraz efektywniejszym technologiom wytwarzania. W obliczu wojny na Ukrainie i konieczności uniezależniania się od importu węglowodorów z Rosji, na inwestycje w źródła odnawialne musimy patrzeć również jako na element budowania niezależności energetycznej - mówi Wojciech Dąbrowski, prezes Polskiej Grupy Energetycznej.
W ramach akwizycji Grupa PGE kupiła łącznie 32 wiatraki o mocy od 2 do ponad 3 MW każdy. Ich średnioroczna produkcja na poziomie 240 GWh, pozwoli zabezpieczyć zapotrzebowanie energetyczne 120 tys. gospodarstw domowych, czyli miasta wielkości Lublina.
Wszystkie nabyte farmy posiadają długoterminowe umowy na sprzedaż zielonej energii elektrycznej, które zabezpieczają wyprodukowane wolumeny do 2030 r. Dodatkowo farmy będą korzystać z systemu wsparcia w formie zielonych certyfikatów, odpowiednio do 2027 r. (FW Ścieki) i 2030 r. (FW Radzyn i FW Jóźwin). - Bardzo duże ułatwienie przyniesie planowana nowelizacja tzw. ustawy odległościowej. Pozwoli ona uruchomić zamrożone dotychczas inwestycje. PGE posiada ok 150 MW mocy w takich projektach w bardzo dobrych lokalizacjach, z czego większość znajduje się w województwach: pomorskim i zachodniopomorskim - mówi Marcin Karlikowski, prezes PGE Energia Odnawialna.
Należąca do PGE spółka PGE Energia Odnawialna posiada 20 farm wiatrowych, 29 elektrowni wodnych, 4 elektrownie szczytowo-pompowe oraz 5 farm fotowoltaicznych. Łączna moc zainstalowana wszystkich obiektów wynosi 2 415,48 MW.