Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 13.05.2022 05:00 Publikacja: 13.05.2022 05:00
Foto: Adobestock
Branża oponiarska weszła udanie w 2022 rok, co dobrze wróży tegorocznym wynikom producentów. Jednym z beneficjentów odbudowy rynku po pandemii jest Dębica. Równocześnie wyzwaniem pozostają rosnące ceny surowców. – Widzimy, że rynek opon odbudował się po pandemii i w ostatnich kwartałach notował systematyczne zwyżki. Natomiast wraz z początkiem letniego sezonu wymiany opon ta dynamika wyhamowała i jest porównywalna z poziomem z 2019 r. Ponadto wskutek wzrostu cen surowców także koszty produkcji opon nadal będą w najbliższym czasie rosły – wskazuje Radosław Bółkowski, szef Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Koncern dąży do pozyskania kontrahentów, którzy zapewnią grupie alternatywne dostawy gazu ziemnego i amoniaku. Celem jest istotne obniżenie dotychczasowych kosztów związanych z ich zakupami.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Dziś obowiązujący termin uruchomienia nowego zakładu w Brzegu Dolnym to 2026 r., a koszt budowy to 551 mln zł. Inwestycja jest jednak złożona i towarzyszy jej wiele zagrożeń. Ponadto jest realizowana własnymi siłami.
W pobliżu puławskich zakładów powstanie rafineria produkująca pierwiastki ziem rzadkich. Azoty zapewnią jej m.in. infrastrukturę, dostęp do odczynników, mediów oraz teren pod budowę.
Finasowanie o wartości do 28 mln USD będzie przeznaczone na zakup propanu, który jest niezbędnym surowcem do produkcji prowadzonej w nowych zakładach w Policach. Jednocześnie Azoty kontynuują z Orlenem rozmowy na temat sprzedaży tych aktywów.
Firma Qemetica (dawniej Ciech) ogłosiła plany całkowitego wygaszenia produkcji sody w zakładach w Janikowie, w wyniku czego pracę straci nawet 350 osób. Powodem mają być wysokie koszty energii i brak ochrony przed konkurencją spoza UE. Europosłowie Krzysztof Brejza i Kamila Gasiuk-Pihowicz złożyli apel w tej sprawie.
Rosnąca konkurencja i wyjątkowo tani import spoza UE, a z drugiej strony wysokie koszty ponoszone przez producentów ze Wspólnoty biją w wyniki tych drugich. W tej sytuacji nawet wzrost popytu i cen niektórych wyrobów chemicznych niewiele może zmienić.
Trump zasugerował cięcia ceł na samochody, ale wśród inwestorów utrzymuje się duża niepewność.
Akcje Tesli kontynuowały straty w poniedziałek, spadając poniżej ceny, do której według sekretarza handlu Stanów Zjednoczonych Howarda Lutnicka nigdy więcej nie spadną. Analitycy obniżają szacunki dotyczące sprzedaży i zysków
Po głębokich ubiegłorocznych spadkach popyt na samochody elektryczne na kluczowych unijnych rynkach w tym roku niespodziewanie wzrósł.
Sektor motoryzacyjny w Europie w ostatnim czasie doświadczył zmienności związanej z napięciami handlowymi. Ich ryzyko właśnie się materializuje.
Zapowiedź nałożenia od 3 kwietnia przez USA 25-procentowych ceł na import samochodów sprowokowała wyprzedaż akcji firm motoryzacyjnych.
Spółka negocjuje warunki przejęcia firm z Niemiec i Litwy. Będzie też inwestować w instalacje fotowoltaiczne. Ponadto domaga się zmian w regulacjach określających limity odzysku i recyklingu zużytych opon.
W obliczu kolejnych wyzwań i zawirowań geopolitycznych producenci samochodów i dostawcy komponentów w 2025 roku nadal będą mieli pod górkę.
Wleczemy się w ogonie UE pod względem budowy floty elektrycznych samochodów ciężarowych. Gdy w Polsce na drogi wyjechało w ub. roku 98 takich pojazdów, to w Hiszpanii prawie 4 razy więcej, w Holandii blisko 7 razy więcej, a w Niemczech aż 35 razy więcej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas