Zakłady Automatyki Polna nie wycofują się z procedury prywatyzacyjnej dotyczącej sprzedaży przez Skarb Państwa 85?proc. akcji Warszawskich Zakładów Mechanicznych PZL-WZM – zapewnia Andrzej?Piszcz, prezes spółki od 20 czerwca tego roku (od czerwca 2010 roku był członkiem zarządu, wcześniej był związany z grupą General Electric).
Kontrolowana przez Zbigniewa Jakubasa (ma 46,8 proc. akcji) firma odpowiedziała na zaproszenie do negocjacji tuż przed czerwcowym WZA, które przegłosowało skup akcji własnych o wartości 7 mln zł (na koniec I kwartału Polna miała 10,5 mln zł środków pieniężnych). Jakubas argumentował, że skoro od końca 2008 roku Polna nie była w stanie zagospodarować pieniędzy z emisji z zachowaniem prawa poboru, powinny one wrócić do udziałowców. Poprzedni szef Polnej Miroslav Kozlovski, który kierował firmą od końca września 2010 roku i zapowiadał akwizycje, po?decyzji czerwcowego WZA złożył rezygnację.
Prezes Piszcz nie wyklucza, że Polna mogłaby zarówno przejąć WZM, jak i dokonać skupu akcji własnych w ramach I transzy. Decyzja o złożeniu oferty na WZM zapadnie po badaniu prawno-finansowym (due diligence). O producenta części i akcesoriów do pojazdów silnikowych zabiegają też giełdowy Hydrotor oraz East Management Polska i Poltron Corporation z USA. Według naszych informacji WZM na koniec listopada 2010 roku był na lekkim minusie na poziomie zysku operacyjnego i netto.
Jeśli chodzi o buy back, spółka ma kupować akcje od chętnych udziałowców. Oferty mają?być przyjmowane od 22 do 28?lipca (w II transzy dopiero we wrześniu). Określenie liczby papierów, jakie mają być nabywane w poszczególnych transzach, należy do zarządu. W sumie chodzi o 517 tys. sztuk (20 proc. kapitału).
[[email protected]][email protected][/mail]