Nie chciał jednak ujawnić, ile tegorocznego zysku netto, który ma wynieść 38,1 mln zł, zarząd chciałby wypłacić akcjonariuszom. Wątpliwe jednak, by rekomendował wypłatę dywidendy w takiej wielkości, jaką otrzymali akcjonariusze z zysku za 2010 r. Zgodnie z uchwałą walnego zgromadzenia dywidenda za ubiegły rok wyniosła prawie 28,5 mln zł, co dało 6 zł na akcję, choć zarząd rekomendował po 4 zł na każdy walor.

–  Dywidenda za ubiegły rok była bardzo wysoka. Pamiętajmy, że spółka potrzebuje też pieniędzy na inwestycje – skomentował krótko Faltynowicz. W planach jest m.in.  uporządkowanie struktury grupy kapitałowej, a zwłaszcza spółek działających za granicą.

Tegoroczna prognoza zakłada wypracowanie 38,1 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej i 930,8 mln zł przychodów ze sprzedaży. – Prognoza jest niezagrożona, a przychody mogą być nawet nieco wyższe od prognozowanych – dodał Faltynowicz.