- Nasza spółka systematycznie się rozwija, co znajduje odzwierciedlenie w wynikach finansowych uzyskiwanych w 2012 roku. Mamy solidne podstawy do dalszych wzrostów. W ostatnich trzech latach przeprowadziliśmy inwestycje o wartości ponad 40 mln zł, w efekcie dysponujemy zaawansowanym technologicznie parkiem maszynowym i możemy oferować coraz lepsze oraz bardziej konkurencyjne produkt - mówi Krzysztof Pióro, prezes Plast-Boksu.
- Dzięki temu z powodzeniem wygrywamy starania o wymagających klientów nie tylko w Polsce, ale też w Europie Zachodniej oraz w Rosji i na Ukrainie. Co istotne, nie spoczywamy na laurach, tylko aktywnie poszukujemy nowych klientów i walczymy o nowe rynki. To ma bezpośrednie przełożenie na wyniki i pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość. Dlatego po przeanalizowaniu obecnej sytuacji widzimy potencjał do znacznie większego wzrostu niż zakładano w 2010 roku - dodaje Pióro.
- Jednocześnie urealniliśmy prognozowany w 2010 roku poziom EBITDA, zysku brutto i netto. Przyjęte przed trzema laty założenia dotyczące kursów walut i cen surowców, polipropylenu i polietylenu, nie potwierdziły się. Zresztą prognozowana wówczas rentowność EBITDA na poziomie 17,6 proc., rentowność brutto w wysokości 11,9 proc. oraz rentowność netto 9,3 proc. muszą wyglądać mało realistycznie dla każdego, kto obserwuje poziomy rentowności nawet w bardzo dobrych spółkach produkcyjnych. Obecne prognozy są w moim przekonaniu realne, a jednocześnie wciąż bardzo satysfakcjonujące dla naszych inwestorów, bowiem mówią o znaczących wzrostach wartości zysków w kolejnym roku przy stopie EBITDA 12,3 proc. i zysku netto 4,5 proc. – zaznacza prezes Plast-Boksu.
Prognoza Plast-Boxu na ubiegły rok przewiduje przychody na poziomie 121 mln zł, EBITDA w wysokości 13,8 mln zł, 4,9 mln zł zysku brutto i 4 mln zł zysku netto. Po 9 miesiącach 2012 roku spółka wypracowała 93,1 mln zł przychodów, 3,8 mln zł zysku brutto i 3,2 mln zł zysku netto. EBITDA wyniosła 10,8 mln zł.