Tak przynajmniej wynika ze sporządzanych przez nią wewnętrznych planów finansowych. Zarząd szacuje, że ten rok uda się zamknąć z wynikiem lepszym niż w 2012 r. Wówczas kierowany przez Zbigniewa Piechocińskiego Wadex osiągnął 20,5 mln zł przychodów, a zysk netto wynosił prawie 3,1 mln zł. Tylko w I kwartale tego roku przychody osiągnęły 5,9 mln zł.
– Przychody ze sprzedaży kształtują się na poziomie zbliżonym do tego z analogicznego okresu roku ubiegłego – zapewnia Ryszard Sebastian, dyrektor handlowy Wadeksu. – Wciąż widoczne jest spowolnienie, ale dywersyfikacja obszarów aktywności spółki pozwala utrzymać przychody przedsiębiorstwa na planowanym poziomie – dodaje.
Szansą na poprawę wyników może być sprzedaż do sektora przetwórstwa stali nierdzewnej związanego z branżą sanitarną, motoryzacyjną i budowlaną. Dziś przychody z tego tytułu to niemal 30 proc. obrotów firmy. Udział ten ma się zwiększać.
– Cały czas prowadzimy prace nad nowymi kierunkami swojej aktywności. Jest to przede wszystkim sektor medyczny, budownictwa i rozwoju zaplecza turystycznego – zapewnia dyrektor Ryszard Sebastian.
Firma podejmowała już próby przejęć w branży, które jednak nie zakończyły się sukcesem. To jednak nie zniechęca zarządu, który takie próby chce podjąć w kolejnych latach. Zamierza również zwiększyć eksport produktów do krajów europejskich. Dziś eksportuje przede wszystkim do krajów nadbałtyckich i skandynawskich. Przeszkodą do realizacji tego celu jest jednak słaba koniunktura w branży. Zdaniem dyrektora Sebastiana powrót do normalnych zasad funkcjonowania rynku potrwa dwa lata.