„W 2015 r. będziemy stawiali na intensyfikację sprzedaży, widząc w otoczeniu zagranicznym nasze szanse, przy równoczesnym mocnym nacisku na dalsze inwestycje w rozwój naszych produktów. Mamy świadomość, że krótkoterminowe wyniki są ważne, lecz uważamy również, że inwestycja w przyszłość ma, w ujęciu długoterminowym, większe znaczenie" – pisze w liście do akcjonariuszy Włodzimierz Lesiński, prezes zarządu Lena Lighting.

Spółka oczekuje, że w tym roku ożywienie na rynku polskim powinno być kontynuowane. Wzrost inwestycji związanych z koniecznością zwiększania mocy produkcyjnych, pieniądze z funduszy unijnych, niska inflacja oraz sytuacja na rynku walutowym pozwalają w ocenie spółki sądzić, że polscy producenci będą bardziej konkurencyjni. W tej sytuacji spółka spodziewa się zwiększenia eksportu a w konsekwencji większych przychodów.

Spółce udało się zrealizować zakładany wzrost sprzedaży oraz zysku. Skonsolidowane przychody w 2014r. wyniosły 111 mln zł, z zysk netto to 10 mln zł. Oznacza to wzrost odpowiednio o 10 i 9 proc. Sprzedaż krajowa stanowiła 46 proc. a zagraniczna 54 proc. Zagrożeniem dla wyników spółki jest możliwość utraty odbiorców szczególnie na rzecz producentów z krajów Europy Środkowo-Wschodniej oraz długofalowe obniżanie cen sprzedaży, a co za tym idzie uzyskiwanych marż. Według spółki realna jest pojawienie się na rynku produktów o porównywalnej jakości i cenie. Sytuacja taka może wpłynąć na spadek udziału spółki w rynku oraz obniżenie rentowności. Firma stara się minimalizować to ryzyko wzmacniając swoją pozycję rynkową poprzez wprowadzanie innowacyjnych technologicznie produktów oraz poszukiwaniu nowych rynków zbytu.

W piątek po południu inwestorzy za akcje Leny płacili po 4,82 zł. Akcje nieznacznie taniały. Niewiele ponad 4 tys. walorów zmieniło właściciela.