W I półroczu spółka osiągnęła 8,31 mln zł jednostkowych przychodów ze sprzedaży, czyli o 20 proc. więcej niż rok temu. Jednostkowy zysk operacyjny wzrósł o 31 proc., do 1,52 mln zł. Według prezesa wyniki za II półrocze powinny być nieco lepsze od tych w pierwszych sześciu miesiącach, jednak wypracowanie skonsolidowanego zysku netto za cały 2015 r. może być trudne do osiągnięcia. Ma się to zmienić w 2016 r. – Główny wpływ będzie na to miało zakończenie badań nad cząsteczką 1MNA (suplement diety – red.), które wymagają dużych nakładów finansowych. W następnym roku powinny się już pojawić pierwsze przychody z nowych produktów do pielęgnacji skóry i włosów. Przychody z eksportu również powinny być już widoczne – mówi prezes. – Pierwsze wyraźne wyniki z eksportu pojawią się w III kw., wtedy zostaną ujęte przychody z realizacji umowy dla firmy z Monako na kwotę 90 tys. euro – ocenia Palka. Spółka planuje również poszerzyć działalność o nowe rynki. – Obecnie prowadzimy rozmowy z partnerami na Bliskim Wschodzie. Chcemy sprzedawać nasze produkty dermokosmetyczne do Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu, Omanu, Iranu. W tym roku chcemy podpisać już pierwsze umowy z partnerami z tych państw – ujawnia prezes.

Po wakacjach spółka zamierza poszerzyć swój asortyment, wprowadzając na rynek produkty do pielęgnacji skóry. Docelowo w ciągu dwóch lat na rynku ma się pojawić 50 nowych produktów. – Prowadzimy również rozmowy z siecią Carrefour, która będzie wprowadzać w swoich supermarketach centra kosmetyków. Chcemy, aby nasze produkty do pielęgnacji włosów i skóry były tam dostępne – mówi Palka. 16 września Pharmena dostanie ostateczną decyzję w sprawie autoryzacji cząsteczki 1MNA jako nowego składnika żywności. Pierwsze przychody ze sprzedaży suplementu diety mogą się już pojawić na przełomie tego roku.