Zaledwie kwadrans trwało czwartkowe walne zgromadzenie akcjonariuszy Triton Development zwołane na wniosek zawiązanego w grudniu ub.r. porozumienia z udziałem Value FIZ. Kontrolująca prawie 12 proc. akcji „opozycja" ma zastrzeżenia co do prowadzenia spółki i domaga się wprowadzenia, w drodze głosowania grupami, przedstawiciela do rady nadzorczej, który uzyskałby prawo do sprawowania stałego nadzoru (to m.in. możliwość uczestniczenia w posiedzeniach zarządu).
Na wniosek pełnomocnika jednego z głównych akcjonariuszy zgromadzenie zostało przerwane na maksymalny możliwy okres, do 15 kwietnia. Uzasadnieniem była chęć osobistego uczestnictwa inwestora w posiedzeniu i usłyszenia, jakie referencje mają kandydaci na członków rady nadzorczej, jednak dzień wcześniej widział się on z osobą, która ma stwierdzonego koronawirusa. Na to pełnomocnik porozumienia skomentował, że obrady są przecież transmitowane na żywo przez samą spółkę i inwestor ma możliwość zdalnego kontaktu ze swoim przedstawicielem. „Opozycja" nie miała szans na odrzucenie wniosku, główni akcjonariusze dysponowali bowiem ponad 85 proc. głosów na zgromadzeniu.
Pytany przez nas o sytuację w Tritonie Value FIZ postanowił nie komentować sprawy.
Porozumienie w grudniu podało, że zachodzą wątpliwości, co do działalności zarządu i obecnej rady nadzorczej, jeśli chodzi o realizację interesów spółki. Porozumienie ma dążyć do wypracowania nowych standardów weryfikacji rzeczywistej wartości aktywów dewelopera oraz sposobu gospodarowania nimi przez menedżerów. Zawiązanie porozumienia spowodowało skokowy wzrost notowań mało płynnej spółki z okolic 2 do 4 zł w połowie lutego. Obecnie papiery są wyceniane na 3,7 zł.