Depozyty bankowe przestały rosnąć. Polacy nie chcą już oszczędzać w bankach

Lokaty terminowe gospodarstw domowych nie puchną już jak na drożdżach. Jedną z przyczyn może być… ożywienie na rynku mieszkaniowym.

Publikacja: 09.10.2023 17:08

Depozyty bankowe przestały rosnąć. Polacy nie chcą już oszczędzać w bankach

Foto: AdobeStock

Na koniec sierpnia tego roku gospodarstwa domowe miały odłożone na depozytach terminowych niemal 380 mld zł – wynika z ostatnich danych NBP. To sporo, ale tylko o 0,28 mld zł, czyli 0,07 proc. więcej niż na koniec lipca.

Taka niska dynamika przyrostu pieniędzy odkładanych na lokatach w bankach, poniżej 1 proc. miesiąc do miesiąca, utrzymuje się od trzech miesięcy, co może wróżyć trwałą zmianę dotychczasowego trendu. Przypomnijmy, że od kwietnia 2022 r. depozyty terminowe zaczęły rosnąć w rekordowym tempie wraz z poprawą atrakcyjności bankowej oferty oszczędzania. Do maja 2023 r. ich łączna wartość podwoiła się (ze 178 mld zł na koniec marca 2022 r. do 373 mld zł na koniec maja 2023 r.), a średnio w miesiącu przybywało niemal 14 mld zł. Za to w ostatnich trzech miesiącach (od maja do końca sierpnia tego roku) łączny przyrost wyniósł jedynie 6,3 mld zł.

Bankowa oferta mniej kusząca

Skąd ta zmiana? – Jedną ze wskazówek może być to, że banki zaczęły obniżać oprocentowanie depozytów już wcześniej, zanim faktycznie Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe NBP – komentuje Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. – Głównych powodów zapewne trzeba szukać w pogarszającej się ofercie oszczędzania w bankach – ocenia też Bartosz Turek, główny analityk HREIT.

Czytaj więcej

Czy to już koniec mody na lokaty terminowe?

Z danych NBP wynika, że średnie oprocentowanie depozytów terminowych wynosiło w sierpniu 5,3 proc. wobec 5,8 proc. jeszcze w czerwcu. – A po cięciu stóp NBP, co miało miejsce we wrześniu i październiku łącznie o 1 pkt. proc., do 5,75 proc., będzie jeszcze gorzej – zaznacza Turek.

Analizy HREIT pokazują, że we wrześniu najlepsze oferty dawały zarobić średnio 6,1 proc. wobec ok. 7,1 proc. jeszcze w czerwcu. W ostatnich tygodniach bardzo szybko znikają najbardziej atrakcyjne propozycje oprocentowania na poziomie 7-8 proc. i można się obawiać, że nawet i 6 proc. wkrótce będzie bardzo trudno dostępną ofertą.

Oszczędności na zakup mieszkania  

– Mniejszy przyrost oszczędności Polaków w bankach może też wiązać się z ożywieniem na rynku nieruchomości – wskazuje Jarosław Sadowski. – Od lipca mamy coś w rodzaju boomu na mieszkania, głównie w efekcie wejścia w życie programu Pierwsze Mieszkanie i „bezpiecznego kredytu 2 proc.” Zamiast więc odkładać nadwyżki na depozytach terminowych, co zwykle oznacza zamrożenie pieniędzy na okres kilku do kilkunastu miesięcy, wolimy mieć oszczędności pod ręką, do szybkiego wykorzystania – analizuje Sadowski.

Według danych przedstawionych w poniedziałek przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii, przez pierwsze trzy miesiące od startu programu Pierwsze Mieszkanie (czyli od 3 lipca) Polacy złożyli łącznie 63,6 tys. wniosków o „bezpieczny kredyt 2 proc.” i zawarli 17,55 tys. umów kredytowych na łączną kwotę ok. 6,93 mld zł. Średnia kwota takiego kredytu to 395 124 zł.

Banki
Banki mają jeszcze szanse na dalsze zwyżki?
Banki
Bank Pekao chce wypłacić 12,6 zł dywidendy na akcję
Banki
PKO BP warty sto miliardów. Gdzie jest granica wzrostów?
Banki
Euforia na bankach. Wzrosty przyspieszają
Banki
Zarobki prezesów banków. Duże wzrosty i odprawy
Banki
Szykują się sowite dywidendy banków. Na co mogą liczyć akcjonariusze?
Banki
Czy polskie złoto jest bezpieczne?