Przypomnijmy, że w poniedziałek podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, premier Mateusz Morawiecki ogłosił m.in., że od 2023 r. zostanie narzucony obowiązek posługiwania się inną niż WIBOR stawką pochodzącą z rynku międzybankowego depozytów overnight. Banki będą musiały także zasilić Fundusz Wsparcia Kredytobiorców (FWK) oraz utworzyć fundusz pomocowy. Kredytobiorcy będą również mogli skorzystać z wakacji kredytowych. Rządowy plan będzie wiązał się z 5-6 mld zł kosztów jakie w tym roku poniosą banki.
Czytaj więcej
Jeżeli ogłoszony w tym tygodniu program pomocy kredytobiorcom wejdzie w życie, będzie oznaczał kilka miliardów złotych kosztów dla banków. Wpłynie to na obniżenie wyników sektora, ale zyski i tak powinny być bardzo wysokie dzięki podwyżkom stóp procentowych.
Jak do tego pomysłu podchodzi PKO BP?
- Przedstawiony przez premiera Mateusza Morawieckiego projekt dotyczący wsparcia kredytobiorców oceniamy jako adekwatną odpowiedź na wyzwania wynikające z szczególnej sytuacji znacznego wzrostu kosztów obsługi kredytów hipotecznych. Instrumenty zawarte w propozycji tworzą skuteczny mechanizm wsparcia dla znaczącej grupy kredytobiorców, a nadzwyczajne okoliczności, w których funkcjonuje obecnie polska gospodarka uzasadniają skorzystanie z ponadstandardowych instrumentów – tłumaczy nam biuro prasowe PKO BP.
Dodaje, że ważne aby takie nadzwyczajne działania były wykorzystywane tylko wyjątkowo. - Niektóre założenia projektu były konsultowane ze środowiskiem bankowym, a PKO Bank Polski jako lider sektora, brał w nich udział. Bank jest gotowy do udziału w kolejnych pracach służących opracowaniu docelowych rozwiązań, których efektem będzie wdrożenie zaprezentowanego pakietu działań – dodaje PKO BP.