Alior przesłał do mediów oświadczenie odpowiadając na tekst opublikowany w czwartkowym wydaniu „Pulsu Biznesu". Wynika z niego, że Komisja Nadzoru Finansowego nie ma wątpliwości, że przy dystrybucji funduszy W Investments bank dopuścił się missellingu oraz wielokrotnie naruszył prawo i wewnętrzne procedury. Tekst został zatytułowany „Megakara wisi nad Aliorem".
Czytaj także: Alior pod lupą KNF
Chodzi o sprawę funduszy zamkniętych stworzonych przez W Investments, z których prawie 2 tys. osób nie może wypłacić blisko 500 mln zł. „PB" donosi, że po dużych karach dla Raiffeisen Polbanku (ponad 55 mln zł) nadzorującego fundusze TFI Fincrea i pełniącego rolę depozytariusza, nadzór ukarze też największego dystrybutora funduszy W Investments, który miał sprzedać dwie trzecie wszystkich certyfikatów – czyli Alior.
Pod lupę KNF miał wziąć usługi świadczone przez Biuro Maklerskie Aliora przy dystrybucji certyfikatów W Investmens oraz dział compliance, audytu i kontroli wewnętrznej. We wszystkich tych obszarach miał stwierdzić łącznie ponad 30 naruszeń ustawy o obrocie.
W ocenie banku teza o wiszącej nad Aliorem "megakarze" jest dziennikarską nadinterpretacją. Przekonuje, że wewnętrzny audyt nie wykazał łamania prawa i przypadków rażącego naruszania wewnętrznych procedur, a postępowanie prowadzone przez KNF nadal jest w toku, składane są dodatkowe wyjaśnienia, wobec czego ferowanie wyroków jest nieuprawnione i przedwczesne (w połowie września KNF poinformowała, że ustalenia w ramach działań nadzorczych pozwoliły na rozpoczęcie postępowania administracyjnego dotyczącego nałożenia na Aliora kary pieniężnej).