– Inwestorzy mają teraz krystaliczną pewność, że historia popytu na sztuczną inteligencję jest tak samo realna, jak każdy trend technologiczny, jaki widzieliśmy w ciągu ostatnich 30 lat – napisał analityk Wedbush Dan Ives.
Ives utrzymywał, że wydatki na sztuczną inteligencję mają charakter realny i transformacyjny, a nie szum. Jako kluczowych beneficjentów wymienił Nvidię i Microsoft, oceniając każdy z nich jako lepszy.
– Najważniejszą rzeczą z tego, co powiedziała Nvidia, jest to, że istnieje ponad bilion dolarów centrów danych obsługujących chmurę, które w zasadzie dużo konwertują na swoje chipy i myślę, że to zupełnie nowy produkt, co jest jednym z powodów, dla których widzisz ludzie gwałtownie podnoszą ceny docelowe – powiedział Tom Plumb, dyrektor generalny i główny zarządzający portfelem w Plumb Funds, właścicielu akcji Nvidii.
Euforia inwestorów w przypadku Nvidii wynika z jej dominacji we rozwoju ChatGPT i innych technologii generatywnej sztucznej inteligencji, z których większość jest napędzana przez wysokiej klasy układy graficzne.
Akcje Nvidii osiągnęły w czwartek rekordowo wysoki poziom w ciągu dnia, ale kończąc na najniższych poziomach sesji. Nvidia pozostaje powyżej 21-dniowej wykładniczej średniej kroczącej. Przełamały krótkoterminową linię trendu 21 sierpnia, ustanawiając również krótkoterminowe maksimum na poziomie 452,68. W normalnych okolicznościach każdy z tych ruchów posłużyłby jako punkt wczesnego zakupu. Jednak czwartkowe odwrócenie tendencji spadkowej na giełdach chipów sprawia, że zakup jest niezwykle ryzykowny, a status giełdy „w fazie korekty” eliminuje na razie możliwość zakupów.
– Szerszy rynek, w tym wielu innych liderów chipów i sztucznej inteligencji, próbuje odrobić straty po ostrej wyprzedaży. Nvidia radziła sobie przeważnie lepiej niż ogółem akcje spółek wzrostowych – pisze Aparna Narayanan na portalu investors.com.