Australia jest ważnym dostawcą do Azji, co może konkurować z Europą o dostępne ładunki, jeśli rynek się skurczy. – Cięcie dostaw w Australii może oznaczać, że kupujący z Azji będą kupować od innych sprzedawców, takich jak Stany Zjednoczone i Katar, którzy mogą . . . obracać się między rynkami – napisała firma konsultingowa ICIS.
Podobne skoki cen miały miejsce kilka razy w tym roku, ale miały tendencję do zmniejszania zysków w dalszej części dnia. Ceny ropy również wzrosły w środę z ropą Brent, międzynarodowym punktem odniesienia, przedłużając ostatnie zyski wywołane cięciami produkcji w Arabii Saudyjskiej i Rosji, do poziomu 87,65 USD, najwyższego poziomu od stycznia.
Rosnące koszty energii mogą utrudnić bankom centralnym kontrolowanie inflacji.
Unijne magazyny gazu, które mają kluczowe znaczenie dla zaspokojenia zapotrzebowania zimą, są obecnie zapełnione w prawie 90 procentach, czyli na poziomie, który Komisja Europejska zamierzała osiągnąć na początku listopada. Niektórzy handlowcy spodziewają się, że obiekty osiągną pełną wydajność do września. Jednak analitycy Citigroup stwierdzili, że gdyby australijskie strajki trwały do zimy, to „europejski gaz ziemny mógłby uniknąć sytuacji, w której jego zapasy przekraczałyby limity pojemności magazynowej”.
Bank z Wall Street dodał, że europejskie ceny mogą się podwoić do stycznia, osiągając 62 euro/MWh, jeśli strajki w Australii „rozpoczną się wkrótce i potrwają do początku zimy lub później”.
Z analizy technicznej wynika, że cena gazu ziemnego aktywowała zwyżkowy atak, potwierdzając przekroczenie poziomu 2.750 British thermal units (mmbtu), aby zauważyć jego wzrost w kierunku pierwszego pozytywnego celu na poziomie 3.050 i ustabilizowanie się poniżej niego, podczas gdy cena może tworzyć pewne wahania boczne, a główne wskaźniki zapewniają pozytywny impet, który pomaga wznowić byczego ataku, czekając na odnotowanie dodatkowych zysków, przesuwając się w kierunku 3.250 i 3.550.