Szybki bilans stóp zwrotu z poszczególnych aktywów w zakończonym I kwartale 2023 pokazuje, że zdecydowanymi liderami wśród interesujących nas indeksów giełdowych były: na naszym rodzimym podwórku gromadzący małe spółki sWIG80, zaś za oceanem – technologiczny Nasdaq-100. Pierwszy z nich zyskał 15,7 proc., a w wersji dochodowej (z dywidendami) – 16,5 proc., drugi – odpowiednio 20,5 i 20,8 proc.
Wpadliśmy na pomysł, by dogłębniej porównać tych dwóch liderów I kwartału. W niniejszym artykule postaramy się odpowiedzieć na pytania o długoterminowe stopy zwrotu, parametry zmienności czy też charakterystykę fundamentalną. Całość okrasimy obliczeniami w duchu klasycznej teorii portfelowej.
W kwestii wielkości kapitalizacji rodzimy indeks małych spółek należy oczywiście do przysłowiowej „ligi podwórkowej” w porównaniu ze zdominowanym przez technologiczne giganty Nasdaq-100. Niewątpliwą zaletą tego drugiego benchmarku jest też wysoka płynność obrotu, co może mieć znaczenie szczególnie dla dużych inwestorów.
Ale jest też jedna kwestia, która to Nasdaq-100 czyni bardziej ryzykownym – bardzo silna koncentracja w jego składzie. Pokazuje to nasze rozbicie dotychczasowej, tegorocznej zwyżki obu omawianych indeksów na poszczególne składniki. Połowa wzrostu Nasdaq-100 w tym roku to dzieło... czterech walorów (Apple, Nvidia, Microsoft, Meta), zaś 80 proc. wzrostu to dzieło dziesięciu walorów. Oznacza to, że technologiczny benchmark jest obecnie ekstremalnie uzależniony od losów garstki największych korporacji. Ryzyko związane z koncentracją jest natomiast o wiele mniejsze w przypadku rodzimego indeksu małych spółek, w przypadku którego wkład poszczególnych walorów w cały wynik jest mocno rozproszony (w tym roku pierwsza dziesiątka walorów odpowiada za 35 proc. całej zwyżki).