Przed tygodniem rozpatrywaliśmy bessę trwającą na GPW przez pryzmat czysto cenowy, poszukując wskazówek w historycznych wzorcach zachowania WIG-u. Dziś pogłębimy te rozważania, dodając dwa kolejne, tym razem fundamentalne, elementy: (a) wyceny akcji, (b) otoczenie monetarne.
P/E niżej niż po upadku Lehman Brothers
Przyglądając się poziomowi wycen na polskiej giełdzie, można od razu dojść do wniosku, że jest... bardzo tanio. O ile na szczytach hossy na jesieni ub.r. wskaźniki takie jak P/E lub P/BV nie były może mocno wyśrubowane, ale ciężko było mówić o niskich wartościach, o tyle teraz, po dziesięciu miesiącach bessy, do takiej diagnozy skłania szereg faktów. Przede wszystkim wskaźnik ceny do prognozowanych zysków spółek zszedł na koniec sierpnia do ok. 6,0 (według danych MSCI). Tak nisko nie był nawet po upadku Lehman Brothers na jesieni 2008 roku! Obecne wartości są porównywalne z tymi z jesieni... 1998, czyli z czasów kryzysu rosyjskiego (gdy przez rynki wschodzące, już w poprzednim roku poturbowane przez kryzys azjatycki, rozeszła się fala uderzeniowa związana z ogłoszeniem wewnętrznej niewypłacalności jelcynowskiej Rosji). Notabene widać, że mająca złą sławę jesień sprzyjała wycenowym dołkom (sęk w tym, że obecnie jesień nawet się jeszcze nie zaczęła, a wspomniane dwa dołki P/E ukształtowały się dopiero w listopadzie).
Podobnie wygląda wskaźnik ceny do wartości księgowej (P/BV), który według danych Bloomberga spadając poniżej 0,9, jest już nieopodal pandemicznego dołka z marca 2020 (0,79) lub dołka bessy z lutego 2009 (0,85 według danych miesięcznych).
Teoretycznie te niskie wartości mogłyby być utożsamiane z długoterminową okazją do zakupów. Ale czy tak na pewno należy interpretować cenową promocję na obecnym etapie? Pomijając już pesymistyczne teorie sugerujące, że polskie akcje zbliżają się strukturalnie do chronicznie nisko wycenionych rynków wschodzących takich jak Turcja lub Brazylia (a wcześniej też Rosja, wyrzucona z globalnych indeksów), zastanówmy się, czy istnieją impulsy mogące nie tylko zatrzymać proces ewentualnego dalszego odchudzania wycen, ale też mogące zamienić bessę w hossę?