Pozwy dotyczą wiadomości, którą prezes Tesli opublikował na twitterze w zeszłym tygodniu, gdzie poinformował, że rozważa wycofanie spółki z rynku publicznego i ma na to zabezpieczone fundusze. Wykup akcji odbywałby się po cenie 420 dolarów za papier (w momencie publikacji cena wynosiła około 340 dolarów).
Po tej informacji notowania wystrzeliły, a inwestorzy płacili w tym dniu nawet 387 dolarów za akcję. Doprowadziło to do ogromnej straty na rachunkach inwestorów, którzy posiadali krótką pozycję na akcjach Tesli.
Według wyliczeń Bloomberga, inwestorzy grający na spadki stracili w tym dniu ponad 800 milionów dolarów. To właśnie w ich obronie zostały wniesione oskarżenia.