Wtorek na Wall Street zamknął się spadkiem S&P500 o 0,3 proc. Nikkei225 kończył dzisiejszą sesję 0,1 proc. nad kreską, a Hang Seng był 0,2 proc. na minusie. U nas WIG20 rósł na starcie do 2107 pkt, pokazując kolejny raz, że chce obronić wsparcie 2107 pkt. Walczy o to już ósmą sesję z rzędu. I choć na razie ten przestój jest korektą w trendzie spadkowym, to eksperci dostrzegają czynniki przemawiające za silniejszym odbiciem. Mowa o rzekomym ociepleniu relacji na linii Waszyngton-Pekin, a także pojawienie się szans na utworzenie nowej koalicji we Włoszech.
Warto dodać, że nie tylko indeks dużych spółek broni wsparć. Indeks mWIG40 wrócił wczoraj w rejon 3755 pkt, a więc dokładnie tam, gdzie na przełomie października i listopada utworzona została formacja podwójnego dna. Ten ruch należy odbierać jako dobry zwiastun, choć o większy optymizm będzie łatwiej, jeśli odbicie wyniesie notowania chociaż powyżej 3800 pkt. Z kolei sWIG80 broni okolicy majowego dołka, czyli 11 500 pkt. Czy koniec sierpnia może przynieść odreagowanie ostatnich spadków?
Kamil Cisowski, analityk DI Xelion
Wczorajsza sesja w Europie przebiegała zaskakująco dobrze. Wciąż wydawał się utrzymywać optymizm w sprawie amerykańsko-chińskiego konfliktu handlowego, ale przede wszystkim na temat perspektyw utworzenia nowej koalicji we Włoszech. Mediolańskie FTSE MiB zakończyło dzień 1,5% wyżej i zdecydowanie wyróżniało się na tle reszty głównych indeksów strefy euro, które finiszowały wzrostami o 0,6-0,7%. Rentowności włoskich obligacji 10-letnich obniżyły się o imponujące 19 pb, co oznacza, że spadły już poniżej 1,15%. Dla przypomnienia, w końcówce 2018 r. znajdowały się one nawet 230 pb wyżej. Jest to o tyle ciekawe, że na poziomie oficjalnych informacji nie ma jeszcze potwierdzenia utworzenia koalicji.
WIG20 zamknął się -0,1% niżej niż w poniedziałek, podobnie jak sWIG80, a mWIG40 zyskał 0,3%. Sytuacja wyglądałaby jeszcze gorzej, gdyby nie silny popyt, który ujawnił się w końcówce sesji, podbijając obroty do ponadstandardowych poziomów. Gwiazdą dnia był Play, który zyskał 6,6% po publikacji sprawozdania kwartalnego, dobrze zachowywały się także CD Projekt, Lotos, KGHM i PGE. Sesja w USA rozpoczynała się z dodatnią luką, jednak od samego otwarcia rozpoczęty został ruch w dół, zatrzymany dopiero w okolicach 19:00 czasu polskiego. Po następującym potem odbiciu wydawało się, że indeksy podejmą próbę zamknięcia na plusie, ale ostatecznie S&P500 i NASDAQ straciły po 0,3%. Rynek akcji chyba dostrzegł, że w wycenach obligacji widać całkowitą niewiarę w ostatnie tweety prezydenta Trumpa. Rentowności amerykańskich 10-latek spadły wczoraj poniżej 1,5%, ceny złota kończyły dzień powyżej 1540 USD.