Wykorzystać potencjał Poczty w cyfryzacji administracji

Obywatele Polski, którzy mogą załatwić wszystkie sprawy urzędowe w jednym cyfrowym „okienku" – to wizja, którą nakreślili uczestnicy debaty „Poczta Polska cyfrowa. Przyszłość i realia" zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą". Partnerem debaty była Poczta Polska

Publikacja: 26.06.2018 05:12

Zaproszeni goście zastanawiali się, czy Poczta Polska mogłaby udźwignąć rolę narodowego operatora i pomóc w cyfryzacji administracji. A może wystarczy wykorzystać obecny potencjał poczty, żeby ułatwić życie obywatelom?

Zróbmy to jak w Danii

Dla Ministerstwa Cyfryzacji wzorem jest Dania. Tamtejsze społeczeństwo jest zadowolone z państwa. M.in. dzięki sprawnemu funkcjonowaniu usług cyfrowych w administracji. Dzięki systemowi e-Boks, którego organizatorem jest duńska poczta, można w jednym miejscu mieć całą historię relacji z administracją. – Tym tropem chcemy podążać – stwierdził Marek Zagórski, minister cyfryzacji. Tłumaczył, że idea jest taka, żeby za kilka lat wszystkie urzędy w Polsce wysyłały całą swoją korespondencję drogą elektroniczną do operatora. – Może nim zostać Poczta Polska – ocenił minister. Operator ma mieć dostęp do bazy adresów elektronicznych. Jeżeli operator nie znajdzie w bazie adresu danej osoby, pismo dostarczy tradycyjnie.

Wymaga to dużych zmian w prawie. – Legislacyjnie powinniśmy być gotowi na I kwartał 2019 r., technicznie w tym samym roku – ocenił Zagórski.

System docelowo ma objąć całą administrację. – Nie ma znaczenia, jaki to jest urząd. Niektórym będzie łatwiej, np. tym, którzy już dziś mają elektroniczny system zarządzania dokumentacją – ocenił.

Poczta zrobi to najlepiej?

Prezes Poczty Polskiej zaznaczył, że w obszarze cyfryzacji poczta zrobiła więcej niż jakikolwiek operator w Europie. – Stworzyła własną platformę Envelo, która wymaga jeszcze inwestycji, ale będzie mogła wykonywać usługi dla administracji – ocenił Przemysław Sypniewski. Dzisiaj ten system ma 200 tys. skrzynek i miesięcznie przetwarza 1,6 mln korespondencji.

Sypniewski przypomniał, że cały czas usługi pocztowe mają charakter praw obywatelskich. W ramach wygranego konkursu na operatora usługi powszechnej poczta ma obowiązek jej świadczenia, co najmniej do roku 2025. Po 2025 r. usługa może ulec zmianie.

– Poczta chce brać udział w procesie e-doręczeń, bo wyłączenie jej z tego będzie oznaczało pozostawienie poczty z usługami schodzącymi. To nie może zostać rozdzielone. Zadaniem poczty jest przekonać państwo, że będziemy to robić najlepiej – podkreślił.

Na doręczeniach wygrają wszyscy

Minister tłumaczył, że system e-korespondencji będzie składał się z kilku elementów. Podstawowym komponentem będzie rejestr adresów elektronicznych, który stworzy Ministerstwo Cyfryzacji. Będzie nim zarządzało, udostępniając operatorowi cyfrowemu. Skrzynki będą mogły być zakładane u operatora. – Sercem systemu będzie platforma zarządzana przez operatora z funkcjonalnością zbliżoną do dzisiejszego Envelo – mówił Zagórski. Dodatkowo systemy dziedzinowe w poszczególnych urzędach muszą się integrować z operatorem.

– Na koniec na gov.pl będzie indywidualne konto obywatela z podpiętymi usługami, w tym e-doręczeń. To są najważniejsze elementy całego systemu – wyjaśnił.

Poczta na dopasowanie systemu nie będzie musiała wydać przesadnie dużo, bo już włożyła w niego 100 mln zł.

Karol Krzywicki, zastępca prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, przyznał, że system e-doręczenia jest bardzo korzystny. – To jest strategia 3 razy win. Skorzystają na tym obywatele, przedsiębiorcy i administracja, łącznie z sądownictwem i docelowo administracja samorządowa – ocenił. Wyjaśnił, że będzie wygenerowany przez państwo adres przypisany do konkretnej osoby. Da to pewność, że wiadomość trafi do właściwego adresata.

– W przypadku przedsiębiorców liczy się szybkość i obniżenie kosztów. Prawnicy mówią, że na „zwrotkach" można przeciągnąć i o dwa lata postępowanie – zauważył.

Ministerstwo chce, żeby korzystanie z systemu dla obywateli było dobrowolne. Minister Zagórski przypomniał, że już 10 mln ludzi złożyło PIT drogą elektroniczną. – Jeżeli odsetek osób korzystających z systemu e-doręczeń będzie zbliżony, czyli 10 mln w pierwszych pięciu latach, to będzie sukces – ocenił.

– Docelowo chcemy wprowadzić zasadę domyślności cyfrowej. Jeżeli uda się e-doręczenia zrobić w takim wymiarze, o którym mówimy, to on domyślność cyfrową będzie realizował. Trochę tylnymi drzwiami, ale efekt będzie osiągnięty – dodał.

Krzywicki zdradził, że jego koleżanka z USA, mieszka w Berlinie, ale prowadzi firmę w Estonii ponieważ tam ma e-obywatelstwo. Tak naprawdę nie była w Estonii, uzyskała je drogą elektroniczną. Jednak tam płaci podatki, bo jest to dla niej korzystne. – To pokazuje, w jakim świecie żyjemy. Nie ma barier, których byśmy nie mogli przeskoczyć – zauważył.

Czy Poczta da radę

Niektórzy obawiają się, że uczynienie Poczty Polskiej narodowym operatorem cyfrowym to wzmocnienie operatora wyznaczonego.

Krzysztof Piskorski, prezes Instytutu Pocztowego, podkreślił, że Polska jest najbardziej liberalnym rynkiem pocztowym w Europie. – Poczty narodowe w wielu krajach są w całości kontrolowane przez państwo, w innych z kolei państwo ma większościowy lub mniejszościowy pakiet akcji. Państwa wspierają bezpośrednio poczty. Robiła to Francja, przeznaczając z budżetu miliardy euro, żeby wzmocnić La Poste, to samo robiły Niemcy i Wielka Brytania. Te firmy wspomagane są nie tylko po to, żeby zagwarantować im pozycję dominującą na własnych rynkach, ale żeby ułatwić im ekspansję zagraniczną – tłumaczył. – To pokazuje, że prawie żadne z państw europejskich nie stosowało podejścia liberalnego, nikt się podobnymi zagrożeniami nie przejmował, wychodząc z założenia, że kapitał ma narodowość i naturalnym jest, że rządy pomagają kontrolowanym przez siebie spółkom. To jest działanie absolutnie naturalne – dodał.

– Z naszych usług korzystają miliony Polaków – stwierdził prezes Poczty Polskiej. – Jeśli uda nam się wygrać konkurs, to dlatego, że oferta pocztowa będzie najlepsza.

Michał Mazur, partner w PwC Polska zaznaczył, że PwC ma w Polsce umiejscowione centrum kompetencji w zakresie doradztwa dla operatorów pocztowych. – Pracując na tym rynku nauczyliśmy się tak dużo, że pomagamy teraz operatorom na całym świecie – mówił.

Przypomniał, że organizacja branżowa UPU zrzesza wszystkich 173 narodowych operatorów pocztowych na świecie i od paru lat publikuje indeks transformacji, ranking operatorów i ich rynków pod kątem jak oni dbają o to, żeby stać się nowoczesnym, dopasowanym do potrzeb dostawcą usług. – Poczta Polska jest tam na szóstym miejscu, przeskoczyła np. operatora z Wielkiej Brytanii, Royal Mail. Nad nami są tylko operatorzy z Holandii, Szwajcarii czy Francji. To pokazuje, na ile Poczta Polska jest dojrzałym operatorem – tłumaczył Mazur.

– Patrząc na inne kraje, to pytanie czy poczcie należy powierzyć rolę narodowego operatora cyfrowego jest dla mnie niezrozumiałe. Poczty w innych krajach są uważane za ramię rządu, które zajmuje się informacją. Historycznie to była informacja w listach, teraz jest ona inaczej przesyłana. To jest ciągle ten sam obszar zapewnienia bezpiecznego obiegu informacji w kraju między obywatelami, administracją, firmami. To jest naturalne, że poczty to robią – dodał. Podkreślił, że nikt sobie w Europie Zachodniej raczej nie zadaje pytania, czy ktoś inny powinien być operatorem komunikacji cyfrowej. Poczta została po to stworzona wiele lat temu.

Największe wyzwania

Uczestnicy debaty zgodzili się, że poważnym problemem i wyzwaniem dla e-administracji będzie kwestia legislacyjna. Trzeba wykonać bardzo wiele zmian w prawie. – Jeśli będziemy mieli 100 aktów prawnych do zmiany, to może trwać latami – zauważył Krzywicki.

Wyzwaniem może być zachowanie prostoty interfejsu dla użytkownika. – Trzeba wdrożyć cały system, aby dla mnie jako obywatela był przyjazny. Żeby to nie było jak w tej chwili, bo natworzyliśmy sobie wirtualnych okienek. Chciałbym jako obywatel mieć jedno miejsce, gdzie mogę sobie wejść, zobaczyć całą korespondencję, pozałatwiać sprawy i być pewnym, że to jest bezpieczne – tłumaczył Mazur.

– Zmiana, która się dokona, przyczyni się do przekroczenia silosowatości polskiej gospodarki i polskiej administracji. To jest największe wyzwanie. Dzisiaj te usługi są możliwe przez Envelo. To bariera administracyjna uniemożliwia ich rozszerzenie – podsumował prezes Poczty Polskiej. ©?

https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
100 lat gospodarki
Przyszłość rynku prawnego to outsourcing obsługi prawnej
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
100 lat gospodarki
Bank finansujący państwowe przedsięwzięcia
100 lat gospodarki
Krzysztof Tchórzewski Elektromobilność sposobem na walkę ze smogiem