Zoom: zachwyt inwestorów nie maleje

Pandemia winduje notowania amerykańskiej platformy do wideokonferencji. Dziś bierzemy tę spółkę pod lupę w cyklu „Zagraniczna spółka dnia”.

Partnerem cyklu „Zagraniczna spółka dnia" jest Dom Maklerski BOŚ

Założona w 2011 r. przez Erica Youana spółka Zoom Video Communications jest jednym z technologicznych beneficjentów obecnej pandemii. Od początku roku cena akcji poszybowała o 329,7 proc. do ponad 295 dolarów. Ponadto, w I kwartale spółka osiągnęła bardzo dobre wyniki. W porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku, firma odnotowała wzrost przychodów o 169 proc. do niemal 330 mln dolarów, natomiast zysk netto wyniósł ponad 27 mln dolarów wobec 2,2 mln dolarów uzyskanych w 2019 r.

Zoom stał się niezwykle popularny w dobie pandemii. Obowiązek zachowania dystansu społecznego, zdalne nauczanie oraz wirtualne konferencje, to rzeczywistość, w której narzędzia podobne do Zoomu stają się codziennością. Świadomi tego faktu są nie tylko inwestorzy, ale i twórcy platformy, którzy od marca sukcesywnie obserwują wzmożoną aktywność zarówno jeśli chodzi o bezpłatną wersję, jak i płatne abonamenty.

Najlepszym przykładem rosnącej popularności jest to, że pod koniec 2019 r. z aplikacji korzystało 10 mln użytkowników, natomiast w marcu - już 200 mln.

Tak gwałtowny wzrost popularności niesie za sobą wiele zalet. Dzięki globalnemu zastosowaniu oraz dużej bazie klientów, spółką zainteresowały się takie tuzy jak m.in. Facebook, Amazon czy Google, które chcą udostępniać aplikację na swoich interaktywnych urządzeniach jak Echo Show, Portal oraz Nest Hub Max (urządzenia wyglądem przypominające ramki do zdjęć). Dodatkowo, spółka ma możliwości ulepszania aplikacji i zamierza wprowadzać szereg usprawnień, tak aby korzystanie z Zooma było bardziej intuicyjne dla nauczycieli i uczniów.

Pomimo pozytywnych opinii dotyczących aplikacji oraz jej użyteczności nie uniknęła ona problemów. Wystarczy chociażby przypomnieć wpadkę podczas wewnętrznej konferencji producenta obuwia CCC, kiedy to niepożądana osoba zaczęła wyświetlać podczas konferencji nieprzyzwoite zdjęcia. Zjawisko to doczekało się nawet swojej nazwy - Zoombombing. Takie przypadki nie wpłynęły jednak znacząco na kurs spółki, a dzięki adekwatnej reakcji firmy, która postanowiła poważnie potraktować powstałe luki w systemach bezpieczeństwa i wdrożyła specjalne programy naprawcze oraz przejęła spółkę zajmującą się szyfrowaniem danych Keybase, problem ten będzie niwelowany.

Podczas pierwszej emisji w kwietniu 2019 r. cena walorów wynosiła 36 dolarów, co przeniosło się na kapitalizację na poziomie 9,2 mld dolarów. Przy obecnych wynikach kapitalizacja Zoom Video wynosi ponad 83 mld dolarów. Ponadto, w trakcie pandemii walory firmy były tak chętnie kupowane, że przez pomyłkę inwestorzy podbili wycenę Zoom Technologies - chińskiej spółki, która od 2015 r. przestała publikować jakiekolwiek raporty.

Wysokie wyniki zachorowań na COVID-19 w USA oraz systematyczne przyrosty zakażeń na całym świecie pozwalają sądzić, że dopóki na świecie nie pojawi się skuteczna szczepionka przeciwko koronawirusowi, dystans społeczny oraz reguły reżimu sanitarnego pozostaną z nami przez następne miesiące, a może i lata. O najnowszych wynikach grupy dowiemy się już w poniedziałek - wtedy firma ogłosi rezultaty za II kwartał.

Codziennie analizujemy wybraną, ciekawą spółkę z zagranicznych parkietów. Jeśli chcesz, abyśmy przeanalizowali spółkę wskazaną przez Ciebie, napisz na [email protected]

Wszystkie wcześniejsze analizy znajdziesz pod adresem: parkiet.com/zagraniczna-spolka-dnia