Inwestorzy na rynku złotego mieli dzisiaj spokojniejszy poranek w porównaniu do tego, co działo się wczoraj. Nasza waluta notowała bowiem o poranku jedynie niewielkie zmiany. W stosunku do dolara osłabiała się o około 0,2 proc. i dolar kosztował 4,10 zł. W dużej mierze było to spójne z ruchem dolara na globalnym rynku. Para EUR/USD również bowiem spadała o 0,2 proc. i była poniżej poziomu 1,06.
Niewielkie zmiany złoty notował w relacji do euro. Wycena wspólnej waluty była taka sama, jak wczoraj wieczorem i wynosiła 4,33 zł. Podobnie wyglądała sytuacja w przypadku do franka, który był wyceniany na 4,63 zł. O ile więc wczoraj złoty był pod wpływem szantażu nuklearnego ze strony Putina, tak dzisiaj wraca do patrzenia przede wszystkim na dolara.
Złoty znów zależny od dolara
– Para USD/PLN nie może przebić się na stałe powyżej poziomu 4,10 i tym samym pozostaje w okolicach kwietniowych szczytów. Warto pamiętać, że w lutym 2022 roku, kiedy obawiano się wojny na Ukrainie i później ryzyko to zmaterializowało się, para USD/PLN w przeciągu kilku sesji wzrosła z 3,85 do poziomu 4,60. Teraz takich dużych obaw nie widać i większość słabości złotego jest związana z umocnieniem amerykańskiego dolara. Słabość w stosunku do dolara jest widoczna bardzo szeroko, od euro, przez waluty naszego regionu, po waluty państw wchodzących – wskazuje Michał Stajniak, analityk XTB.