Bitcoin w szybkim tempie osiągnął 93 tys. dol., co jest wynikiem 27 proc. powyżej wcześniejszego szczytu z marca. Wzrosty napędzają ogromne napływy do funduszy ETF na bitcoina SPOT, a także gigantyczne wzrosty popularności giełd kryptowalut. Liczba pobrań aplikacji Coinbase skoczyła o blisko 100 proc. mies./mies. Wygląda na to, że to jeszcze nie koniec wzrostów, bo rynek dopiero się rozpędza. Ciekawym wskaźnikiem jest koszt transakcji w sieci bitcoina, który jest w pełni zależny od liczby transakcji, czyli mierzy siłę trendu wzrostowego. Obecny koszt przelewu bitcoina pomiędzy portfelami wynosi 4,4 dol., podczas gdy na początku tego miesiąca wynosił poniżej 1 dol. Wydawać by się mogło, że jest to spory skok, ale obecny poziom jest daleki od rekordowych z tego roku – 128 dol. w kwietniu i 83 dol. w czerwcu. Rynek kryptowalut nie jest obecnie przegrzany, czego dowodem jest słabe zachowanie altcoinów. Z reguły ostatnia faza hossy na tym rynku kończyła się ogromnym zainteresowaniem altcoinami, na ten moment jesteśmy od tego daleko. Dominacja bitcoina, czyli jego udział w kapitalizacji całego rynku, wynosi obecnie 61 porc. i jest najwyższa w tym roku. Na ten moment nie widać przesłanek, aby obecny trend zmierzał ku końcowi, natomiast korekta ostatnich bardzo dynamicznych wzrostów jest jak najbardziej możliwa.