Wpływ na to mogły mieć komentarze członków FED (Musalem, Schmid), którzy dość ostrożnie wypowiadali się na temat perspektyw dalszego spadku inflacji wskazując na ryzyka, co do jej odbicia. To może wskazywać na duże obawy, co do wpływu polityki Donalda Trumpa na inflację. Kształt przyszłej administracji dopiero się krystalizuje i najpewniej dopiero w połowie grudnia, ekonomiści i rynki będą mogły lepiej ocenić ryzyka, jakie być może pojawią się po pierwszych decyzjach nowej administracji, jakie zapadną w drugiej połowie stycznia. Obserwatorzy zwracają uwagę, że nominacja Marco Rubio, który ma objąć tekę sekretarza stanu, to sygnał ochłodzenia relacji z Chinami - innymi słowy, tematem nie będą tylko wyższe cła, które najpewniej będą przedmiotem działań nowego sekretarza ds. handlu, ale zmiana podejścia wobec Pekinu. Marco Rubio nieraz deklarował, że Chiny są "wrogiem USA" i stanowią "zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego".
Dzisiaj o godz. 14:30 poznamy dane z USA o inflacji producenckiej PPI - oczekiwane jest jej odbicie w październiku do 2,3 proc. r/r i bazowej do 3,0 proc. r/r. Poza tym o tej porze poznamy też cykliczne dane o cotygodniowym bezrobociu (prognoza 223 tys.). Poza tym o godz. 13:30 rynek pozna zapiski z ostatniego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (najpewniej wskażą na dalsze obniżki stóp). Rynek jest podzielony, co do skali ruchu w grudniu (65 proc. szans na ruch o 25 punktów baz. i 35 proc. za ruchem o 50 punktów baz.). Wzrost wskazań na głębszą obniżkę, będzie negatywnie ciążył na euro. Wpływ mogą mieć też pozostałe publikacje ze strefy euro, jak dane o PKB za III kwartał, czy dynamika produkcji przemysłowej - godz. 11:00.
W czwartek dolar dalej zyskuje na szerokim rynku, choć dynamika ruchu jest mniejsza. Pośród G-10 najgorzej wypada jen, który traci 0,32 proc. wobec dolara. W nocy poznaliśmy dane z Australii - stopa bezrobocia w październiku pozostała na poziomie 4,1 proc. (jak oczekiwano), ale zatrudnienie wzrosło o 15,9 tys. (oczekiwano 25,2 tys.). Dane osłabiły dolara australijskiego, chociaż rynek nie widzi na razie zbytnio szans na cięcie stóp przez RBA w krótkiej perspektywie.
EURUSD - zejdziemy w rejon 1,0450?
Spadki na EURUSD są dynamiczne, a rynek na razie nie widzi pretekstu do korekty. Silny dolar na globalnym rynku robi swoje, a słabe perspektywy dla europejskiej gospodarki powodują, że rynek spekuluje o skali cięć stóp przez ECB w grudniu (25, czy 50 punktów baz.). Szansa na odreagowanie z okolic wsparcia przy 1,06 nie została wczoraj wykorzystana. Ten rejon został połamany, co zwiększa szanse na realizację scenariusza dalszego, szybkiego spadku w okolice 1,0450, które stanowi minimum z października ub.r.